Po Iraku także Turcja zdecydowała się w końcu na ograniczenie przemytu ludzi do Europy. Turkish Airlines zdecydowały o zakazie sprzedaży biletów dla obywateli Iraku, Syrii i Jemenu, chcących dotrzeć na Białoruś. O szczegółach poinformował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
- Turkish Airlines potwierdziły, że nie będą odtąd przyjmować na pokłady samolotów do Mińska obywateli Iraku, Syrii i Jemenu z wyjątkiem posiadaczy paszportów dyplomatycznych. W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy dziękuję wszystkim, którzy uczestniczą w rozmowach w tej sprawie - oświadczył Kumoch.
Na tym nie koniec. Tureckie linie lotnicze nie będą sprzedawać również biletów tym osobom. - Teraz Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego Turcji wydała zakaz sprzedaży biletów dla obywateli Iraku, Syrii i Jemenu, udających się na Białoruś. Zakaz dotyczy zarówno Turkish Airlines jak i Belavii oraz wszystkich lotnisk. Obowiązuje do odwołania - zaznaczył współpracownik prezydenta Dudy.
Turcja wielokrotnie była oskarżana przez ekspertów i unijnych polityków o pomoc w procederze napływu imigrantów na Białoruś. Tamtejsze MSZ podało w komunikacie, że stanowczo odrzuca "próby przedstawiania Turcji, która nie jest stroną w tej sprawie, jako części problemu". Ankara zapewniła też o pełnym wsparciu dla swoich sojuszników - Polski, Litwy i Łotwy, a atak na Turkish Airlines uznano za celowy.
Unia Europejska głowi się teraz, w jaki sposób zareagować na brak reakcji ze strony linii lotniczych na napływ przybyszów z Bliskiego Wschodu do Mińska. Jednym z proponowanych rozwiązań jest umieszczenie na "czarnej liście" te firmy, które ułatwiają podróże migrantom.
Zobacz:
USA: Rosja może zaatakować Ukrainę. Dziwne ruchy wojsk przy granicy
Migranci dostali ofertę. Procedura azylowa na Białorusi lub powrót do domu
Strzały na granicy. Ministerstwo Obrony Narodowej wydało pilny komunikat
GW
Inne tematy w dziale Polityka