Polską racja stanu jest bronić granicy, ale nie możemy zapomnieć czego granicą jest pas oddzielający Polskę od Białorusi Łukaszenki: to granica między rządami przemocy, a rządami prawa, między pogardą dla ludzi a poszanowaniem godności człowieka - mówił w Sejmie Włodzimierz Czarzasty (Lewica).
We wtorek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz minister obrony narodowej Mariusz Błąszczak przedstawili informację rządu w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i podejmowanych w tej kwestii działań.
Polecamy:
"Niestety, w Polsce Singapur nie przejdzie. Nie odmówimy leczenia niezaszczepionym"
Attache obrony ambasady RP w Mińsku wezwany do białoruskiego MON. "To retorsja"
Czarzasty: Należy wznieść się ponad podziały
Czarzasty występując w imieniu klubu Lewicy podkreślał, że są sytuacje, w których spory polityczne blakną i należy wznieść się ponad podziały - to sytuacje zagrożenia życia i zdrowia, pozyskiwania środków finansowych dla kraju i bezpieczeństwa państwa.
Podkreślił, że z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie na polskiej granicy. Zauważył, że od kilkunastu tygodni Alaksandr Łukaszenka prowadzi operację wymierzoną w Polskę, w której wykorzystuje ludność cywilną z wielu części świata.
Czarzasty zauważył, że ci ludzie uciekają przed biedą, chaosem, prześladowaniami i przemocą oraz szukają lepszego życia dla siebie i swoich dzieci.
– To przecież najbardziej naturalna i podstawowa potrzeba, którą my Polacy bardzo dobrze znamy – podkreślił wicemarszałek Sejmu.
"Wojna nie eliminuje humanizmu"
– Musimy bronić naszej wschodniej granicy, jednocześnie każdy migrant, który przedostanie się przez tę chronioną i pilnowaną granicę powinien uzyskać w Polsce pomoc – powiedział Czarzasty. Dodał, że "wojna nie eliminuje humanizmu, a migrant to człowiek, nawet jeżeli jest oszukiwany".
Czarzasty podkreślił, że każdy człowiek, który przekroczy granicę, powinien poczuć różnicę pomiędzy wschodnim despotyzmem, a zachodnim poszanowaniem godności i praw człowieka. – Bo właśnie te dwa światy oddziela polsko-białoruska granica. Po stronie białoruskiej brak szacunku do ludzkiego życia, po stronie polskiej powinien być ciepły koc, posiłek, bezpieczny nocleg, pomoc medyczna i cywilizowane procedury azylowe – mówił polityk Lewicy.
Podkreślał, że tak zwane pushbacki to działania niezgodne z prawem międzynarodowym i muszą zostać odrzucone, a to, że takie działanie obejmuje też kobiety i dzieci nazwał hańbą. Dodał, że jeśli komuś nie przysługuje ochrona prawna w Polsce, to powinien zostać odesłany samolotem do domu, a cały ten proces powinien odbywać się w osób cywilizowany.
– Panie premierze, czy jesteśmy przygotowani na to, aby nasze państwo podejmowało takie działania, czy tymczasowe środki są gotowe, czy mamy tłumaczy i przeszkolonych urzędników? – pytał, zwracając się do Mateusza Morawieckiego.
Czytaj dalej:
Morawiecki w Sejmie o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy
Prezydent: Sprawa śmierci ciężarnej kobiety w Pszczynie wymaga dogłębnego wyjaśnienia
Sejm o kryzysie na granicy. Owacja dla Straży Granicznej i rechot z choroby Kaczyńskiego
Sterczewski i Jachira komentują sytuację. "Mamy kryzys humanitarny, a nie militarny!"
Litwa chce odpowiedzieć Białorusi. Rząd proponuje wprowadzenie stanu wyjątkowego
Szef Nowej Lewicy: Pilna współpraca Polski z UE!
Czarzasty chciał wiedzieć, czy zabezpieczono samoloty do odsyłania migrantów do domu. Apelował o umożliwienie organizacjom humanitarnym niesienie pomocy, o pilną współpracę Polski z UE, zwołanie w trybie natychmiastowym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, wskutek którego powinno dojść do dopuszczenia dziennikarzy do strefy przygranicznej. Zauważył, że nawet podczas wojen dziennikarze mogą relacjonować wydarzenia.
– Albo Polacy będą czerpać wiedzę z polskich mediów, albo w tę próżnię wejdą pożałowania godne portale typu „Sputnik”. Transparentność działań buduje zaufanie, jego brak buduje świat nienawiści, niedomówień i półprawd – powiedział Czarzasty. Ocenił, że stan wyjątkowy został wprowadzony tylko po to, by wyeliminować z pasa granicznego dziennikarzy.
"Polska racja stanu jest jasna"
– Polska racja stanu jest jasna, bronić granicy, ale nie możemy zapomnieć czego granicą jest pas oddzielający Polskę od Białorusi Łukaszenki: to granica między rządami przemocy, a rządami prawa, to granica pomiędzy pogardą dla ludzi i ludzkiego życia a poszanowaniem godności człowieka. W Polsce musimy szanować godność człowieka bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy wyznanie – oświadczył. Według Czarzastego ta granica została w naszym kraju zatarta, ale wyraził przekonanie, że "ona jednak nadal istnieje w umysłach i sercach milionów Polek i Polaków".
Odnosząc się do apeli rządzących o jedność Czarzasty ocenił, że namawiają oni opozycję do współpracy tylko wtedy gdy coś im nie wychodzi, podczas gdy w tym samym czasie obrażają jej polityków i nie budują podstaw zaufania.
– Boję się waszego cynizmu, przeliczania życia i zdrowia uchodźców na punkty procentowe poparcia i polityczne zyski, boję się was pod tym względem – powiedział Czarzasty do rządzących.
KW
Inne tematy w dziale Polityka