Nie tylko Jacek Rostowski i Jakub Karnowski, ale też Witold Orłowski i Ludwik Kotecki są w gronie kandydatów PO do Rady Polityki Pieniężnej - dowiedział się Salon24. Pierwszy miałby być ukłonem w stronę Lewicy, a drugi powinien być do zaakceptowania dla PSL.
Karuzela z nazwiskami wciąż się kręci, a lista kandydatów nadal nie jest zamknięta. Za kulisami trwają w tej sprawie targi, bo musi to być konsensus opozycji, która ma większość w Senacie.
NBP upamiętnia Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego banknotem kolekcjonerskim i złotą monetą
- Trwa walka frakcji, których kandydatów wskazać, bo w pierwszym kwartale przyszłego roku dwóch członków RPP idzie do wymiany (wybierze ich Senat), a trzeci dopiero w listopadzie 2022 r. - mówi nasze źródło.
Dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski podał w poniedziałek informację, że "Lider PO Donald Tusk planuje wybór przez Senat na członka RPP byłego ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego. Rostowski ma być ostrym recenzentem decyzji prezesa NBP. Drugim kandydatem Senatu do rady ma być były prezes PKP Jakub Karnowski".
Zobacz: Sytuacja na granicy jest krytyczna. O 13:00 posiedzenie sztabu kryzysowego
PSL nie poprze Rostowskiego
O pierwszym z kandydatów wypowiedział się już lider ludowców, który nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania. - (...). Jacek Rostowski był ministrem finansów i strasznie trudno było od niego wydobyć pieniądze na politykę społeczną. Za to zapłaciliśmy wysoką cenę. Przez to, że te inwestycje były dopiero w drugiej kadencji, nie było to na taką skalę jak my oczekiwaliśmy, jak oczekiwali Polacy. Jesteśmy w opozycji szósty rok. Uważam, że nie powinien być kandydatem Senatu do RPP. My za tą kandydaturą głosować nie będziemy - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w Polsat News.
Jeden z naszych informatorów twierdzi podobnie, nazywając Rostowskiego zającem, który nie będzie ostatecznym kandydatem.
Drugą osobą, której nazwisko podaje Radio Zet, jest Jakub Karnowski, specjalista od kolei, bliski współpracownik Leszka Balcerowicza. Był jego osobistym sekretarzem, a także szefem jego gabinetu politycznego oraz doradcą, gdy Balcerowicz był ministrem finansów (1997–2000). Następnie przeszedł z nim do Narodowego Banku Polskiego, gdzie był jego doradcą, a później dyrektorem Departamentu Zagranicznego NBP (2001–2003). Zasiadał również w Komitecie Inwestycyjnym Rezerw Dewizowych tegoż banku.
Zobacz: ETPC w Strasburgu krytykuje polską KRS. "Brak niezależności, potrzebna jest naprawa"
Kolejnych dwóch kandydatów
Z ustaleń Salon24.pl wynika, że jeszcze przynajmniej dwa nazwiska wchodzą w grę o stanowiska w RPP. Jednym z nich jest Ludwik Kotecki. Były podsekretarz i sekretarz stanu w resorcie finansów w latach 2008-2012, a także pełnomocnik rządu do spraw wprowadzenia euro przez Rzeczpospolitą Polską (2009-2012). Między 2012 a 2015 rokiem główny ekonomista Ministerstwa Finansów, następnie zastępca dyrektora wykonawczego w MFW w Waszyngtonie.
- Ludwik Kotecki może liczyć na poparcie zarówno PO, jak i PSL - komentują nasi rozmówcy.
Zobacz: Marsz Niepodległości nie będzie wydarzeniem cyklicznym. Ostateczna decyzja sądu
Ostatnim kandydatem jest wspomniany powyżej Witold Orłowski, który był doradcą ekonomicznym wicepremiera Leszka Balcerowicza oraz doradcą głównego negocjatora członkostwa Polski w Unii Europejskiej Jana Kułakowskiego. W latach 2002–2005 pełnił funkcję szefa zespołu doradców ekonomicznych prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Był też członkiem Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku. W 2011 został powołany na stanowisko specjalnego doradcy Komisji Europejskiej ds. budżetu. Od 2015 był członkiem Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę
- Orłowski to chyba jakaś bajka, chyba, że gest w stronę lewicy - ocenia nasze źródło.
W gronie kandydatów ma być jeszcze ekonomista związany z Polskim Stronnictwem Ludowym, ale na razie nieznane są jego personalia.
Marcin Dobski
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka