Donald Tusk zwołał dzisiaj konferencję, podczas której zabrał głos w sprawie 30-letniej Izabeli - ciężarnej, która umarła w pszczyńskim szpitalu, ponieważ lekarze zamiast ratować życie kobiety, czekali na obumarcie płodu.
Donald Tusk stwierdził podczas konferencji, że to, co zdarzyło się w szpitalu w Pszczynie jest efektem działania szkodliwych ideologii, fanatyzmu religijnego. Szef PO stwierdził, że winna zdarzeniom podobnych decyzji TK Julii Przyłębskiej jest religijna sekta Kai Godek i Jarosława Kaczyńskiego, która wprowadza Polaków w mrok.
Tusk: Nie da się zrzucić odpowiedzialności na lekarzy
- Nie mam żadnych wątpliwości, kto odpowiada za to i inne zdarzenia tego typu i nie da się zrzucić odpowiedzialności na lekarzy. Learze tez są ofiarami tego nieludzkiego prawa - stwierdził Donald Tusk.
Zobacz: Śmierć 30-letniej kobiety w Pszczynie. Ujawniono treść smsów do rodziny
- W Polsce [...] przez decyzje TK Przyłębskiej pod patronatem Julii Przyłębskiej, to tak naprawdę prokurator a nie lekarz prowadzi ciążę - cenił szef PO - Lekarz, który chce ratować kobietę musi się zastanawiać, czy nie pójdzie siedzieć - dodał.
Tym samym Tusk zapowiedział, że jutro razem z resztą obywateli wyjdzie o 15:30 na ulicę, by zaprotestować przeciwko decyzji w sprawie prawa aborcyjnego i ku śmierci zmarłej w szpitalu w Pszczynie 30-letniej Izabeli.
- Jutro, nie jako szef partii opozycyjnej, ale jako człowiek bede o 15:30 wśród tych wszystkich, którzy wierzą, że mogą z tych ciemności wyjść - zapowiedział.
Zdradził również, że PO złożyła projekt aborcji do 10 tyg. ciąży
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka