Na członkostwie w Unii Europejskiej tracimy. Powinniśmy ją traktować jak Gazprom, na ostro. Odejście od węgla to samobójstwo, bo wybór mamy między węglem a rosyjskim gazem. Tu się pięknie różnimy z kolegami ze Zjednoczonej Prawicy. Po Tusku nie spodziewam się niczego dobrego – powiedział Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski w rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim.
Janusz Kowalski był gościem programu „Jastrzębowski wyciska”. Zapytany o to, dlaczego tak ostro krytykuje Unię i dopuszcza polexit odpowiedział, że jest to dla niego patriotyczny obowiązek.
„Jestem polskim politykiem i patrzę na polskie interesy. Polacy budzą się z takiego snu, w którym Unię traktuje się jako dobrego wujka, który daje nam pieniądze. Polska traci, wystarczy spytać transportowców, energetyków – oznajmił Kowalski. „Gdyby Unia nas nie szantażowała, gdyby nas nie zmuszała do rezygnacji z węgla, to może byłoby inaczej. Ja zadaję pytanie, czy Konrad Szymański poprawił nasza pozycje w Unii, czy nie? I ja się tu pięknie różnię – powiedział rozmówca Sławomira Jastrzębowskiego. „Niestety samorządy wycofały się z uchwal o LGBT. I co? Unia zaprzestała ataków na Polskę? Oczywiście, że nie. UE trzeba traktować jak Gazprom – na ostro.
Polityk Solidarnej Polski ostro skrytykował propozycje odejścia od węgla. „Ja się tu znów pięknie różnię, bo rezygnacja z węgla byłaby moim zdaniem nie tylko wielkim błędem, to byłoby samobójstwo”. Zdaniem posła dopóki nie mamy elektrowni atomowej, alternatywy, to jedynie uzależniłoby Polskę od Rosji. „Budowaliśmy nowoczesne bloki i mamy je likwidować, bo europejscy eurokraci nam tak każą? Nonsens. Alternatywą dla węgla jest tylko rosyjski gaz. Bo ktoś, kto mówi o alternatywnych źródłach energii opowiada mrzonki. OZE jest niestałym źródłem energii, może być jedynie uzupełnieniem – powiedział Kowalski.
Kowalski: Trzeba przegłosować ustawę „za życiem”
Sławomir Jastrzębowski zapytał gościa o sprawę śmierci ciężarnej kobiety w Pszczynie. Według lewicy zmarła ona na skutek zaostrzonego prawa aborcyjnego i wyroku TK w sprawie aborcji. „Stała się wielka tragedia, umarła kobieta i dziecko. To skandal, ze opozycja wykorzystuje to do celów ideologicznych. Prokuratura musi sprawdzić, czy doszło do błędu lekarskiego. Ale mówienie, że to stało się na mocy wyroku TK jest nieuprawnione. Przecież przesłanka o ochronie życia kobiety jest w polskim prawie, nikt jej nie zniósł. Lewica jest wściekła, bo my powstrzymaliśmy przesłankę eugeniczną” – deklarował Kowalski.
„Ale jedną rzecz trzeba zrobić i uderzyć się w piersi. Została przygotowana ustawa „za życiem” autorstwa posła Mariusza Goska. Ustawa ta zakłada, że jeżeli jest zagrożone życie kobiety, to ma ona odpowiednią opiekę. W Pszczynie byłby lekarz powołany do opieki nad tą kobietą, byłoby specjalne konsylium, które by zajęło się sprawą. Tego zabrakło. Ustawa Za życiem zakłada wsparcie dla kobiet i dzieci, których życie jest zagrożone. Na te ustawę czekają kobiety: matki, stowarzyszenia, organizacje społeczne. To powinno połączyć prawicę, lewicę, bo wspiera rodziny, które są w sytuacji zagrożenia” – przekonywał Janusz Kowalski.
Czytaj też: Szrot: prezydencki projekt ws. aborcji powinien być rozpatrzony przez Sejm
Szkoły nie będą zamykane
Pytany o sprawę lawinowego wzrostu zakażeń koronawirusem oraz ewentualnych restrykcji polityk SP powiedział, że szkoły raczej nie będą zamykane. „Mamy informacje od ministra Czarnka, że szkoły nie będą zamykane. Oczywiście kluczowe jest trzymanie się zasad sanitarnych” – mówił. Jak stwierdził, konieczne są konsultacje ze środowiskami lekarskimi, które prowadzą walkę z pandemią w innych krajach. Podkreślił, że jest też za dialogiem, a nie konfrontacją z tymi, którzy się nie szczepią. „Ja sam się zaszczepiłem, ale jestem zdecydowanym przeciwnikiem segregacji sanitarnej. Nie można 30 proc. Polaków wykluczyć” – zastrzegł.
Przeczytaj też:
Inne tematy w dziale Polityka