Kilka tysięcy przypadków więcej niż wczoraj wykryto w testach na obecność koronawirusa - poinformował rzecznik MSZ Wojciech Andrusiewicz. Najgorsza sytuacja epidemiczna jest na Mazowszu. Łącznie w Polsce minionej doby wykryto 15 515 nowych zakażeń. Zmarło aż 250 osób.
- Jest to kilkudziesięcioprocentowy wzrost, porównując tydzień do tygodnia - powiedział Andrusiewicz w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. - Na pewno dzisiejsze dane powinny wywołać w nas chwilę zastanowienia nad tym, jak się powinniśmy zachowywać - dodał.
To ostatni moment
Według Andrusiewicza, to ostatni moment, by przemyśleć stosowanie reguł sanitarnych. Zaznaczył, że "same mandaty policji nie pomogą, jeżeli my nie będziemy przestrzegać reguł".
- Jeżeli nadal będziemy tak postępować, to na pewno w końcu doprowadzimy do pewnego zamknięcia niektórych sfer naszego życia - podkreślił.
Andrusiewicz, pytany o województwo z najgorszą sytuacją covidową, odpowiedział, że w skali liczb bezwzględnych jest to Mazowsze. - Ale pamiętajmy, że Mazowsze to jest ponad 6 mln ludzi. Duża część z tych osób, które chorują na Mazowszu, trafia do Warszawy. Stąd to obłożenie szpitali w Warszawie jest dosyć duże i potrzeba uruchomienia kolejnych oddziałów - wyjaśnił.
Zobacz: Tusk po dyskusji w Kongresie o Polsce: "Tak wygląda zdrada stanu"
- W piątek zbiera się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego – jak co tydzień – i na pewno minister zdrowia będzie przedstawiał sytuację epidemiczną w kraju i rekomendacje - powiedział rzecznik resortu zdrowia. - Jeżeli skala dzisiejszych wzrostów się utrzyma, to na pewno będzie to moment do podejmowania decyzji - zapowiedział Andrusiewicz.
Apogeum epidemii na przełomie listopada i grudnia
Wszyscy zgadzamy się, że apogeum epidemii przyjdzie na przełomie listopada i grudnia, z możliwym, lekkim przesunięciem na pierwszą połowę grudnia. Możemy mówić o 20 i ponad 20 tys. zakażeń dziennie.
- Obecnie ponad 13,5 tys. łóżek jest przygotowanych dla pacjentów covidowych, 8,5 tys. łóżek jest zajętych. W najbliższych dniach jesteśmy w stanie bardzo szybko stworzyć potencjał dodatkowych 6,5 tys. łóżek. To oczywiście nie jest koniec naszych możliwości - wyliczał.
W Polsce działa już 18 szpitali tymczasowych. - Można powiedzieć, że w każdym województwie prawie działa taki szpital. 5 szpitali tymczasowych pozostało nam do uruchomienia - podsumował Andrusiewicz.
W środę 10 429 nowych infekcji, co stanowiło największy dobowy przyrost od kwietnia tego roku. Z powodu COVID-19 zmarły kolejne 124 osoby.
GW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości