Zbigniew Ziobro odniósł się do listów z pogróżkami.
Zbigniew Ziobro odniósł się do listów z pogróżkami.

Prokuratura zajmie się sprawą listu z pogróżkami do Tuska. Ziobro: "Szczyt cynizmu"

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Minister Sprawiedliwości - Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział wszczęcie przez prokuraturę postępowania w sprawie listu z pogróżkami, który w rocznicę urodzin Pawła Adamowicza otrzymał m.in. lider PO Donald Tusk.

Tusk otrzymał pismo z pogróżkami

Chodzi o list, o którym lider PO Donald Tusk poinformował w krótkim nagraniu umieszczonym na Twitterze. Tusk zwrócił uwagę, że otrzymał pismo z groźbami w dniu urodzin zamordowanego w 2019 r. prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Według szefa PO w Polsce narasta fala nienawiści, za którą odpowiedzialny jest prezes PiS. "Jarosławie Kaczyński, jesteś za to bezpośrednio odpowiedzialny - jako szef obozu władzy i jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa" - oświadczył Tusk.

Polecamy:

Ziobro: Dość tej szczujni!

Do tych doniesień odniósł się minister sprawiedliwości - prokurator generalny Zbigniew Ziobro. "Zaduszki to dzień, gdy Polacy wspominają zmarłych i oddają im szacunek, a nie żerują na ich śmierci, jak D. Tusk przywołujący śp. P. Adamowicza, by atakować J. Kaczyńskiego. Dość tej szczujni! Trzeba opamiętania! W sprawie listu, o którym mówi, prokuratura wszcznie postępowanie" - napisał na Twitterze szef MS.

Internauci, m.in. Radosław Sikorski zaczęli mu zarzucać, że jako prokurator generalny, nie reaguje na listy z pogróżkami.


"Szczyt cynizmu"

W kolejnym wpisie Ziobro określił nagranie Tuska jako "szczyt cynizmu"! "Gdzie był Donald Tusk, kiedy jego polityczny wychowanek Janusz Palikot mówił na wieczorze wyborczym PO: "zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż"?! Kilka miesięcy później próbował tego dokonać członek PO – Ryszard Cyba" - napisał Ziobro.

Obraźliwe listy, których autor grozi adresatom śmiercią, otrzymało we wtorek wielu polityków opozycji i dziennikarzy. Wśród nich są m.in. były szef MSZ, europoseł Radosław Sikorski oraz posłowie KO: Dariusz Joński i Paweł Kowal. W związku z groźbami Joński zawiadomił prokuraturę.


Tusk wini Kaczyńskiego

Tusk w opublikowanym nagraniu zacytował fragmenty wiadomości, które - jak zastrzegł - "nadają się do zacytowania". "Wpakuję Ci nóż desantowy w brzuch, jak Stefan Wilmont temu - tu wulgaryzm - Adamowiczowi" - powiedział Tusk, przytaczając jedną z fraz korespondencji. Według niego autor zamieścił też groźby pod adresem bohaterki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej. "Ją też zabiję przed 11 listopada, pomogę oczyścić mój kraj, zostanę bohaterem jak Stefan Wilmont. I kończy się list słowami: "jesteś skazany na śmierć za zdradę ojczyzny. Wyrok wydano w imieniu Polski podziemnej" - cytował lider PO.

Zaznaczył, iż nie jest to pierwszy list z pogróżkami, jaki do tej pory otrzymał. "Ale w ostatnich miesiącach, tygodniach jest niepokojąco więcej tego typu korespondencji. W Polsce narasta fala nienawiści, pogardy, coraz częściej także przemocy" - zauważył Tusk.

Jego zdaniem odpowiedzialny jest za to prezes PiS. "Jarosławie Kaczyński, jesteś za to bezpośrednio odpowiedzialny - jako szef obozu władzy i jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa. Jesteś odpowiedzialny za narastanie tej fali, za rosnący niepokój, rosnący strach. Nie zostawimy tej sprawy, nie będziemy milczeć i wiedz jedno - nie damy się zastraszyć" - zapewnił Tusk.

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj31 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo