Zdaniem Wojciecha Kowalczyka, grupa piłkarzy Legii Warszawa imprezuje, zapominając o podstawowych obowiązkach. Stołeczny klub zareagował, domagając się dowodów. W oświadczeniu padła zapowiedź pozwu przeciwko byłemu piłkarzowi.
- W Legii funkcjonuje pijacka grupa. Tego nie da się już ukryć, bo o tym mówią wszyscy. Tak świętowali zwycięstwo z Leicester, że zapomnieli, że za 72 godziny muszą wyjść na boisko. O tej pijackiej grupie trzeba to powiedzieć, nie można dalej tego ukrywać. Przecież nie ma przypadku w tym, że Czesław Michniewicz bierze pięciu rezerwowych do Gliwic - powiedział w programie "Weszło TV" Wojciech Kowalczyk i rozpętał medialną burzę.
Zobacz:
Lewandowski zdobędzie Złotą Piłkę? W sieci pojawiły się przecieki z głosowania
"Gotówka" dla kadry, czyli Matty Cash został Polakiem
Niektórzy kibice mistrza Polski zgodzili się z tezą byłego reprezentanta Polski, tłumacząc w ten sposób katastrofalną dyspozycję Legii Warszawa w lidze. W europejskich pucharach klub ze stolicy pokonał Spartak Moskwa i Leicester, ale nie wystarczyło to do utrzymania posady Czesława Michniewicza. Trener został zdymisjonowany.
Wypowiedzi Kowalczyka spotkały się z reakcją włodarzy Legii. - Klub podejmie kroki prawne przeciwko panu Wojciechowi Kowalczykowi, który w programie Liga Minus (Weszło TV), a następnie w innych mediach, wielokrotnie przedstawiał nieprawdziwe informacje odnośnie Klubu i członków jego zespołu, w tym o istnieniu domniemanej „grupy pijackiej", „grupie imprezowej" i drużynie, która ponoć „baluje". Uznajemy tego typu fałszywe oskarżenia za absolutnie niedopuszczalne - napisano w oświadczeniu.
- Legia Warszawa nie będzie akceptowała wielokrotnie oraz celowo powielanych kłamstw i pomówień uderzających w reputację Klubu, jego zawodników i pracowników - czytamy. Klub wyraził żal, że oskarżenia padają z ust jednej z legend drużyny.
- Jako były piłkarz pan Wojciech Kowalczyk jest w pełni świadomy jak tego typu działania wpływają na drużynę. Zachowania i wypowiedzi pana Wojciecha Kowalczyka wielokrotnie wykraczały poza kanon kultury osobistej i powszechnie przyjętych norm społecznych, co powodowało liczne afery z jego udziałem - podkreśliła Legia.
GW
Inne tematy w dziale Sport