Wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy służby celno-skarbowej i wyłudzenie zwrotu podatku VAT na kwotę 12 tys. złotych - to zarzuty, jakie postawiła prokuratura byłemu szefowi CBA Pawłowi W.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie Karol Blajerski potwierdził doniesienia o kłopotach prawnych b. szefa CBA w latach 2009-2015. Paweł W. usłyszał w środę zarzuty w śledztwie dotyczącym procedury Tax Free.
- W toku nadzorowanego przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie śledztwa dotyczącego bezpodstawnego zwrotu podatku od towarów i usług w ramach tzw. procedury Tax Free, zarzuty usłyszał Paweł W. - informują śledczy.
Zobacz:
Potężna kara dla Polski od TSUE! Tym razem chodzi o Izbę Dyscyplinarną SN
Kłopoty organizatorów Marszu Niepodległości. Jest decyzja sądu
Duża sieć hoteli gotowa na przyjęcie imigrantów. "Spać nie mogę przez to, co się dzieje"
Zawiadomienie o przestępstwie będące podstawą wszczęcia postępowania w sprawie złożyło Biuro Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów.
Według Prokuratury Regionalnej w Lublinie, zarzuty przedstawione Pawłowi W. dotyczą wprowadzenia w błąd funkcjonariuszy służby celno-skarbowej poprzez podanie się za osobę nie mającą stałego zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej, a przez to uprawnioną do skorzystania z procedury służącej zwrotowi podatku od towarów i usług.
- Według sformułowanych zarzutów Paweł W. wyłudził oświadczenie nieprawdy od organów służby celno-skarbowej wystawionej dokumentacji, a następnie użył tejże dokumentacji dotyczącej procedury Tax Free, po czym zadeklarował wywóz poza granicę Unii Europejskiej towarów o wartości ponad 64 tys. zł. W ten sposób - według ustaleń śledczych - miało dojść do wyłudzenia przez Pawła W. prawie 12 tys. złotych z tytułu bezpodstawnego zwrotu podatku VAT - wyjaśnił Karol Blajerski.
Paweł W. przekraczał granicę RP jako doradca organów UE wysokiego szczebla posługując się paszportem dyplomatycznym uzyskanym jeszcze w związku z pełnieniem funkcji publicznej - twierdzi prokuratura.
Po przesłuchaniu zastosowano wobec Pawła W. środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 10 tys. złotych. Za zarzucane czyny grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj Wosia: Kiedyś wolny rynek, dziś ratowanie planety. Ale terapia szokowa ta sama
W. pełnił funkcję szefa Centralnego Biura Śledczego (2007-2009) przed zastąpieniem Mariusza Kamińskiego na stanowisku w CBA. W 2019 roku kandydował bez powodzenia z list Koalicji Europejskiej do europarlamentu.
GW
Inne tematy w dziale Polityka