Szef rządu odbył w ostatnich dniach rozmowy z przywódcami państw Unii Europejskich. Mateusz Morawiecki złożył krótką obietnicę w mediach społecznościowych.
- Podczas Rady Europejskiej w Brukseli rozmawiałem z większością przywódców państw. Mogę zapewnić, że zrobię wszystko, by Polacy nie odczuli negatywnych skutków wniosków europosłów Platformy Obywatelskiej o zablokowanie środków należnych Polsce - zadeklarował polski premier.
PE przyjął rezolucję, w której głęboko ubolewa nad decyzją polskiego TK z 7 października, określając ją "jako atak na europejską wspólnotę wartości i prawa jako całość" i twierdząc, że Trybunał Konstytucyjny nie ma mocy prawnej i został przekształcony "w narzędzie legalizacji bezprawnych działań władz".
W rezolucji, która ma charakter niewiążący i została zaakceptowana 502 głosami, przy 153 przeciw i 16 wstrzymujących się, europarlament zażądał m.in., aby pieniądze podatników unijnych nie były przekazywane rządom, które "rażąco, celowo i systematycznie podważają wartości europejskie", oraz wzywa Komisję Europejską i Radę Europejską do działania.
Czytaj też:
Tusk zapewni środki unijne? "Przez lata szkodził jak mógł, konflikt z Unią to jego zasługa"
Rzecznik rządu ostro o polskich europosłach: "Opozycja zdradziła Polskę"
Tusk po powrocie z Brukseli: Polacy dostaną pieniądze z UE
GW
Inne tematy w dziale Polityka