Marszałek Sejmu Elżbieta Witek i marszałek Senatu Tomasz Grodzki opuścili salę podczas wystąpienia przedstawicielki Rosji podczas Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów Rady Europy w Atenach. - Nie mogło być innego zachowania z mojej strony - tłumaczyła Witek.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki, którzy biorą udział w Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów państw Rady Europy odbywającej się w Atenach, opuścili salę podczas wystąpienia szefowej Rady Federacji Rosyjskiej Walentiny Matwijenko na temat demokracji.
- Jedno z głównych wystąpień miała przedstawicielka Rosji. Na znak protestu przeciwko temu po prostu wyszłam. Zapytałam pana marszałka Grodzkiego, czy wyjdzie razem ze mną - powiedział, że tak, więc wyszliśmy - powiedziała marszałek Witek.
Polecamy:
"To był nasz sprzeciw"
- Nie mogło być inaczej, dlatego, że Rosja mimo, że jest członkiem Rady Europy, to jednak na każdym kroku łamie prawa człowieka oraz prawa i wolności obywatelskie. Wszyscy to widzimy, wszyscy to krytykujemy, a tutaj na spotkaniu - na Konferencji Przewodniczących Parlamentów Rady Europy - jedno z głównych wystąpień ma Rosjanka. Nie mogło być innego zachowania z mojej strony, Tomasz Grodzki się do tego przyłączył - podkreśliła marszałek Sejmu.
- Wprawdzie to symboliczne, ale musieliśmy w ten sposób zaznaczyć nasz sprzeciw wobec łamania praw człowieka i obywatelskich w Rosji - dodała.
Jak poinformowała marszałek Sejmu, z sali wyszła również delegacja litewska i łotewska. - To był sprzeciw tych krajów, które w tej chwili borykają się z tym, co się dzieje na naszej wschodniej granicy, polsko-białoruskiej oraz litewsko-białoruskiej, a także działaniom Rosji, która rękami Łukaszenki wciska do Unii Europejskiej nielegalnych migrantów. To było także pokazanie, że obrona granicy polsko-białoruskiej, to także obrona granicy Unii Europejskiej, co na każdym kroku trzeba podkreślać - zaznaczyła Witek.
Grodzki dołączył do Witek
Podczas wystąpienia Matwijenko salę opuścił też marszałek Grodzki wraz z delegacją. Jak podkreślono w komunikacie Senatu, był to akt solidarności z krajami, których terytorium jest okupowane przez Rosję.
- Tak zareagowała nie tylko Polska, ale wyszli też Litwini i przewodnicząca parlamentu Łotwy, innych nie jestem pewny. Są granice tolerancji. Jeżeli Rosja ma nas uczyć o demokracji, to jest trochę ponad nasze siły. O ile w kraju się różnimy, to tutaj byliśmy całkowicie zgodni z marszałek Elżbietą Witek - powiedział Grodzki w TVP Info.
Podczas Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów państw członkowskich Rady Europy w Atenach, która rozpoczęła się w czwartek jej uczestnicy dyskutują między innymi o doświadczeniach i wyzwaniach, jakie stoją przed demokratycznymi państwami w obliczu kryzysu publicznej ochrony zdrowia, wywołanego pandemią COVID-19, o roli parlamentów w zapewnieniu prawa do zdrowego i zrównoważonego środowiska naturalnego oraz o wspólnej przyszłości obywateli Europy.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka