Coraz więcej kosztuje utrzymanie zwierząt. Do każdego sprzedanego prosiaka hodowcy dokładają 160 zł. Rolnicy z Agrounii protestowali przed siedzibą Ministerstwa Rolnictwa przeciw "zabijaniu" tradycyjnych polskich hodowli świń.
Protest rolników z Agrounii
- W Polsce tradycyjna hodowla świń umiera. Jest zabijana bezczynnością urzędników i chorymi przepisami. Codziennie w Polsce zamykanych jest prawie 300 gospodarstw. W czasie 20 lat zamknięto ponad 700 tys. gospodarstw - mówił lider Agrounii Michał Kołodziejczak.
Polecamy:
Tłumaczył, że rolnicy zmagają się nie tylko z przepisami, ale także ASF-em oraz niskimi cenami. To ma prowadzić nie tylko do problemów finansowych, ale także załamań psychicznych hodowców.
Do każdego sprzedanego prosiaka hodowcy dokładają 160 zł. Coraz więcej kosztuje utrzymanie zwierząt – pasza, opieka weterynaryjna, prąd czy woda - twierdzą rolnicy.
Do hodowli trzeba dokładać
Ich zdaniem polskie rolnictwo przegrywa z korporacjami. W 2020 roku do Polski sprowadzono żywe świnie warte ponad 2 mld złotych. Polskę zalewa tania wieprzowina z Chin.
Koryto i świnie dla ministra
Rolnicy postawili przed Ministerstwem Rolnictwa koryto, które - jak stwierdził lider Agrounii - uwielbiają politycy. Protestujący mieli także prosiaki, które próbowali wnieść do budynku resortu, żeby podarować je ministrowi Grzegorzowi Pudzie. Interweniowała policja, doszło do przepychanek.
Jak twierdził potem Kołodziejczak, zwierzętom nic się nie stało, ale minister nie chciał się nimi zaopiekować.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka