- Reżim komunistyczny w Polsce wprowadził stan wojenny w 1981 roku. Wielu opozycjonistów trafiło do więzienia za walkę o swoje prawa. Miliony Polaków pragnęło demokracji, wolności w wybieraniu rządów, mediów i niezależnych sądów. Ostatni wyrok polskiego TK kwestionuje znaczącą część tego dorobku. Mamy wątpliwości ws. niezależności polskich sędziów - usuwano im immunitety, kończono ich kariery. Podtrzymujemy dialog z Polską, ale sytuacja się pogorszyła - podkreśliła Ursula von der Leyen.
- Ten wyrok osłabia ochronę sądownictwa. Bez niezależnych sądów obywatele są gorzej chronieni, a ich prawa są zagrożone. Polski naród musi być równo i sprawiedliwie traktowani w systemie sądów, tak, jak w Europie - zastrzegła Niemka.
- Nie pozwolimy, by nasze wspólne wartości były narażone. KE będzie działać. Po pierwsze - w sposób prawny w związku z naruszeniem, po drugie - dzięki narzędziom finansowym, bo polski rząd musi nam wyjaśnić, jak chce chronić fundusze europejskie. Trzecia opcja to procedury zgodne z artykułem 7 Traktatu UE. To potężne narzędzie i do niego wrócimy - zapowiedziała von der Leyen, dodając, że to ciężka sytuacja dla całej wspólnoty, bo "chce silnej Polski w silnej Europie".
- Polski TK, który rzucił wątpliwości na nasze traktaty, to ten sam TK, który zgodnie z artykułem 7 nie jest niezależny - argumentowała von der Leyen.
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (80)