Wójtowie mówią o szkodliwości kopalni
Kontroli mają dokonać Państwowy Instytut Geologiczny - PIB oraz wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska Aleksander Brzózka powiedział, że chodzi m.in. o sprawdzenie medialnych doniesień dotyczących negatywnego wpływu funkcjonowania kopalni węgla brunatnego Jänschwalde - znajdującej się po stronie Niemiec - na polskie przygraniczne gminy.
Zdaniem wójtów kopalnia nie poczuwa się do odpowiedzialności i nie chce dołożyć polskim gminom do corocznych wydatków wynikających z obniżania się poziomu wód gruntowych, a co z tym związane koniecznością budowy nowych, coraz głębszych studni i rosnących kosztów uzdatniania wody.
Czytaj także:
- Prezydent Czech jest tak chory, że nie może dalej pracować. Pozbawią go władzy?
- Zaskakująca zmiana na stanowisku szefa PKP Cargo
- Przez Nord Stream 2 popłynął gaz techniczny. Zieloni: Jesteśmy uzależnieni od Rosji
- Ile złota jest w skarbcach NBP?
Nie dostali odszkodowania
Wójt gminy Gubin Zbigniew Barski mówił niedawno PAP, że w sytuacji, kiedy Czesi zarzucili nam, iż kopalnia Turów niszczy ich środowisko i za pośrednictwem UE domagają się jej zamknięcia, Polska powinna zrobić to samo w przypadku czeskiej kopalni w Niemczech.
- Wydaje mi się, że nie może być tak, że akurat my szkodzimy Czechom, a Czesi nam nie szkodzą. Dzisiaj właścicielem kopalni Jänschwalde jest czeski koncern. Fakt, że 2023 r. ta kopalnia ma być zamknięta, ale te szkody sięgają jeszcze czasów NRD. Bez wątpienia możemy pokazać Unii Europejskiej, że sprawa konfliktu wokół Turowa nie jest jednostronnym problemem – zwracał uwagę Barski.
Jeśli Turów szkodzi, to Jänschwalde też
- Skoro my jesteśmy Ci źli, którzy zabierają komuś wodę, dlatego że eksploatujemy węgiel, to trzeba pokazać, że to jest system naczyń połączonych. Jeżeli nasza kopalnia w Turowie powoduje powstawanie leja depresji, to taki sam lej depresji oddziałuje na polską stronę na skutek eksploatacji węgla po niemieckiej stronie, a że niemieckimi kopalniami zarządza czeska spółka, to jest fakt, chociaż w całej sprawie ma to drugorzędne znaczenie – powiedział Kowalczuk.
Najpierw ekspertyzy, potem TSUE?
Dodał, że by dochodzić swoich praw np. przed TSUE należy dysponować mocnymi dowodami, a tymi w takich przypadkach są przede wszystkim ekspertyzy dotyczące oddziaływania danej kopalni na środowisko. Zdaniem wójta gminy Brody, takie opracowania powinny wykonać osoby ciszące się dużym autorytetem w świecie nauki, by nie było łatwo ich podważyć. Do tego sprawę musi prowadzić wyspecjalizowana kancelaria prawna.
ja
Polecamy:
- Tak dorabiał ukraiński kurier popularnej firmy. Przemycał nielegalnych imigrantów
- Totalizator Sportowy przyznał stypendia 65. zdolnym studentom
- Problem mobbingu wokół ratusza Rafała Trzaskowskiego
- Ścigaj: Jestem konserwatywną katoliczką, minister Czarnek szkodzi Kościołowi i młodzieży
Komentarze
Pokaż komentarze (76)