Lider Marszu Niepodległości oraz m.in. były poseł Artur Zawisza mogą usłyszeć zarzuty gloryfikowania przemocy - informuje w poniedziałek „Rzeczpospolita”.
Bąkiewicz w obronie Walusia
Gazeta podaje, że w czerwcu 2017 r. Bąkiewicz wziął udział w pikiecie w obronie Polaka, który odsiaduje w RPA wyrok dożywocia, bo w 1993 r., chcąc zatrzymać demontaż apartheidu, zastrzelił przywódcę komunistów Chrisa Haniego.
Polecam:
Tak dorabiał ukraiński kurier popularnej firmy. Przemycał nielegalnych imigrantów
Kolejny wywiad z Kaczyńskim. Prezes PiS o ewentualnej zmianie premiera Morawieckiego
– Zgodnie z prawdą historyczną możemy Januszowi Walusiowi, a przede wszystkim ludzie, którzy tam mieszkają, mogą zawdzięczać to, że być może ukrócił on chociaż o trochę ten terror – mówił pod MSZ Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. – Prosimy państwo polskie o to, żeby się zajęło tą sprawą i żeby ściągnęło Walusia, który dla nas jest bohaterem – dodawał.
Możliwe zarzuty dla Bąkiewicza
„Rz” informuje, że za słowa pod MSZ prokuratura z warszawskiej Pragi może postawić Bąkiewiczowi zarzut pochwalania stosowania przemocy ze względu na przynależność polityczną, za co grozi do pięciu lat więzienia.
Według ustaleń „Rzeczpospolitej”, śledztwo w sprawie kilku manifestacji w obronie Walusia wyłączono z większego postępowania dotyczącego Narodowego Odrodzenia Polski. „W ramach tego drugiego, jak pisaliśmy pod koniec września, jednemu z liderów NOP postawiono zarzuty, usłyszeć mają je też dwaj kolejni. Mieli się dopuścić czynów polegających m.in. na pochwalaniu stosowania przemocy i propagowania faszystowskiego ustroju za pośrednictwem wpisów w internecie i publicznych wypowiedzi” – podaje gazeta.
– Jedna z liderek NOP Marzena D. brała udział w demonstracjach dotyczących Walusia. W czerwcu np. mówiła pod Ambasadą RPA, że Polak dokonał „zrozumiałego i bohaterskiego czynu'” Śledztwo wyłączono, bo pojawiły się w nim też nazwiska osób niezwiązanych z NOP. A postawienie im zarzutów jest prawdopodobne, bo Marzena D. już je usłyszała – dodaje „Rz”.
Czytaj dalej:
Ambasador Francji w Mińsku opuścił kraj. Na żądanie białoruskiego MSZ
Węgry. Zjednoczona opozycja wyłoniła kontrkandydata Orbana na premiera
Kaczyński: Opozycja zachęca Łukaszenkę i Putina
Kobiety będą mogły być księżmi. Taka decyzja zapadła podczas synodu
"Stop Torturom Na Granicy". Protest w Warszawie!
Artur Zawisza usłyszy zarzuty?
Oprócz Bąkiewicza zarzuty może usłyszeć też były poseł PiS i Prawicy Rzeczypospolitej Artur Zawisza, który w tym roku mówił pod Ambasadą RPA, że Waluś to bohater, który „powinien być na piedestale (...) powinien być pamiętany i chwalony”. Odpowiedzialność karna może też grozić m.in. szefowi Centrum Edukacyjnego Powiśle Rafałowi Mossakowskiemu i Tomaszowi Szczepańskiemu ze Stowarzyszenia Niklot.
Nie są to pierwsze kłopoty prawne działacza. Gazeta przypomina, że kilka dni temu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że do sądu wpłynął akt oskarżenia dotyczący wydarzeń sprzed roku. Podczas protestów przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego Bąkiewicz i członkowie powołanej przez niego Straży Narodowej znieśli aktywistkę ze schodów bazyliki Świętego Krzyża, czym mieli naruszyć jej nietykalność.
KW
Inne tematy w dziale Polityka