Fragment rozmowy w niedzielę przytacza portal niezależna.pl; cały wywiad ma ukazać się w "GP" w środę.
To wieloetapowa akcja rosyjska
Według gazety, Kaczyński nie ma wątpliwości, że cała sytuacja była brana pod uwagę w rosyjskich i białoruskich kalkulacjach.
- Agresorzy zapewne na to liczyli. Gdyby reakcja w Polsce była inna - gdyby w tej sprawie panowała jedność i współpraca, ta operacja miałaby zupełnie inny przebieg. Uformowanie się takich dwóch frontów zachęciło Łukaszenkę i Putina do eskalacji i wzmocnienia ataku - mówi w wywiadzie polityk.
Zobacz: 230 ton złota w zasobach NBP. Polska na 11. miejscu w Europie
Rząd musi zmagać się również z atakami z Polski współbrzmiącymi z agendą Łukaszenki
- To konsekwencje tego, że opozycja zdefiniowała się jako totalna, czyli odrzucająca reguły demokracji, uznającą wyłącznie siebie za jedyną możliwą i legalną władzę. Konsekwencją takiego określenia jest działanie w każdej sprawie przeciwko wybranej w demokratycznych wyborach większości. Totalność wepchnęła ich we wspieranie agresji przeciwko Polsce. Nie liczę niestety na otrzeźwienie ze strony tych ludzi. Ale bez względu na to co robili, robią i co robić będą nasza determinacja nie zmieni się. Granice Rzeczpospolitej Polskiej są święte. Koniec. Kropka – mówi "Gazecie Polskiej" Kaczyński.
WP
Czytaj dalej:
- Jego kuriozalny proces trwa prawie dwadzieścia lat. Niebawem znów stanie przed sądem!
- "Przez Polski Ład młodzi przedsiębiorcy pytają starszych, jak uciec do szarej strefy!"
- Tusk o drożyźnie: Zamiast męskich decyzji, będą mówić, że to "wina Tuska"
- Tusk: "Przepraszam, Jarku". Kaczyński zgodzi się na debatę?
Komentarze
Pokaż komentarze (207)