Salon24.pl: - Kto wygra w niedzielę?
- Jeśli Lech zwycięży przy Łazienkowskiej, jego przewaga nad Legią wzrośnie do piętnastu punktów.
- To już będzie przepaść. Nie pamiętam, by kiedykolwiek stołeczna drużyna traciła aż tyle punktów do jakiekolwiek rywala w lidze. Legia nie ma wyjścia. Koniec z kalkulacjami i dzieleniem zawodników na tych, którzy grają w Lidze Europy i rezerwowych w pucharach, którzy będą rywalizować w Ekstraklasie. Jeżeli trener Czesław Michniewicz myśli o pokonaniu poznaniaków musi wytoczyć najcięższe działa, wystawić najmocniejszy skład. Bo jeśli Legia przegra, to nie sądzę, żeby Lech pozwolił jej się dogonić. Nawet przy założeniu, że warszawianie wygrają dwa zaległe spotkania. Tylko czy to pewne? Na razie Legia zachwyca w Europie i totalnie rozczarowuje w Polsce. Pięć porażek w ośmiu rozegranych meczach, to aż nie do wiary jeśli chodzi o Legię! Tym bardziej, że ten klub w krajowej skali to potęga.
- Co w niedzielę będzie przemawiać za Legią, a co jest atutem Lecha?
Liczę na Emreliego. Chłopak ma dar do zdobywania bramek. Było wokół niego w ostatnich dniach trochę szumu - raz test na COVID wyszedł mu pozytywny, następnym razem negatywny. Ale to mu nie powinno przeszkodzić. Nie trenował dzień czy dwa, odpoczął, będzie jeszcze bardziej głodny gry.
Największym problemem Legii może być motywacja. Żeby tylko zawodnicy myślami nie byli już w Neapolu... Z kolei o motywację graczy Lecha nie trzeba się martwić. Jak znam Maćka Skorżę, to przyjeżdża do stolicy po całą pulę. Trener Lecha wie, że ma na tyle dobry zespół, że nie musi kalkulować. Poznaniacy pokazali to choćby w ostatnim spotkaniu ze Śląskiem Wrocław.
"Wojskowi" to solidny zespół, a zainkasowali w Poznaniu cztery gole i ze spuszczonymi głowami wrócili do domów. Lech latem wreszcie trafił z transferami. Na Bułgarską trafili naprawdę mocni zawodnicy. Świadczy o tym choćby fakt, że tak dobrzy piłkarze jak Dani Ramirez i Pedro Tiba nie mają miejsca w składzie.
Niech będą emocje i dużo goli. Dla rywalizacji lepiej by było, gdyby punkty zostały przy Łazienkowskiej. Wówczas sezon nadal będzie emocjonujący. Bo jeśli zatriumfuje Lech, to choć to dopiero pierwsza część rozgrywek, to w poznańskiej Lokomotywie już będą mogli mrozić szampany za mistrzostwo.
Rozmawiał Piotr Dobrowolski
Polecamy:
Pojedynek Fury - Wilder - niesamowita walka dwóch gigantów. Kto zwyciężył?
Polska wypunktowała San Marino. Piękne pożegnanie Fabiańskiego
Środowisko piłkarskie apeluje: Fabian graj dalej dla Polski!
Komentarze
Pokaż komentarze (3)