- Polexit to fake news i ordynarne kłamstwo Tuska - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Sejmie zarzucił, Opozycja próbowała zakrzyczeć jego wystąpienie, skandując "Złodzieje".
Premier mówi, skąd się wziął polexit
Szef rządu zabrał głos podczas posiedzenia Sejmu i zarzucił PO kłamstwo ws. polexitu. - To kolejne wielkie kłamstwo Tuska, które Polacy doskonale rozpoznają, i właściwie powiedziałem, że polexit to fake news, ale polexit to nie jest zwykły fake news, polexit to wasze ordynarne kłamstwo - mówił Morawiecki.
Polexit to jest kłamstwo, bo PO której brakuje wyobraźni, programu, potrafi się opierać tylko o kłamstwa
Morawiecki powiedział, że z kłamstwem się nie dyskutuje, lecz je zwalcza. Na sali podniosły się głosy.
- Powaga tej Izby powinna obowiązywać; tak jak np. nie powinniśmy w tej Izbie dyskutować o tym, czy istnieje wielki potwor z Loch Ness, tak nie powinniśmy dyskutować o polexicie, bo nie ma czegoś takiego jak polexit, jest to chora wyobraźnia waszych PR-wców, która to stworzyła - dodał szef rządu.
- Ulepiliście sobie takiego demona i walczycie z nim, niczym Don Kichot, który widział wiatraki, a wyobrażał sobie, że to takie olbrzymy są i atakował je z kopią, te "olbrzymy". Wszyscy inni wiedzieli, że to wiatraki, ale on atakował te wiatraki z ogromną determinacją" - powiedział.
Polacy widzą doskonale, że wasz polexit to są takie wiatraki Don Kichota i myślę, mam nadzieję taką, że Polacy nie oddadzą naszej ojczyzny w ręce Don Kichotów
Morawiecki: Prawo unijne nie stoi nad konstytucją
Część sali zaczęła skandować „Złodzieje!”. Wystąpienie Morawieckiego znowu przerwała Witek, by uciszyć opozycję. - To, co w tej chwili robicie... Panie pośle, z panem to się spotkam w innej sali, nie na tej. To, co mówicie... To państwo mówiliście, że z tej mównicy każdy ma prawo głosić własne poglądy z wyjątkiem obrażania innych. Co państwo w tej chwili robicie? - mówiła.
Mateusz Morawiecki zaczął powoływać się na konstytucję, a na sali natomiast zaczęto głośno skandować: „Konstytucja!” Po chwili premier mógł dokończyć przemówienie. Podczas debaty politycy opozycji postawili na swoich ławach flagi Polski i UE
- Polska powierzyła część kompetencji UE, ale nie zrzekła się suwerenności; prawo unijne nie stoi nad konstytucją; jeśli Polska chce być wierna konstytucji, to musi chronić swoją autonomiczność, swoją suwerenność; to jest to, co robimy - przemawiał szef rządu.
Wskazywał, że w wyjątkowych sytuacjach konstytucja przewiduje, że akty prawa międzynarodowego mogą stać nad ustawą. - Ale nie nad ustawą zasadnicza, nigdy nad ustawą zasadniczą, nigdy nad konstytucją - podkreślił premier.
Polska chce być suwerenna
Podkreślił, że w traktacie akcesyjnym Polska przeniosła część kompetencji na poziom unijny. - Nazywamy te kompetencje kompetencjami wyłącznymi UE, są one ściśle określone (...). Te kompetencje Polska powierza, ale - na Boga miłego - powierza, a nie zrzeka się suwerenności. Nigdy nie zrzekliśmy się suwerenności w traktacie akcesyjnym - mówił.
Jeśli Polska chce być wierna konstytucji, to musi chronić swoją autonomiczność, swoją suwerenność i to jest to, co robimy. To jest to, na co my stawiamy
- Wy nadal chcecie Unii, w której Polska stoi pokornie w kącie, Polska się zgadza na wszystko, co z tej UE przychodzi. Ale to nie jest właściwa postawa, bo kto nie szanuje siebie, nie zdobędzie szacunku innych - oświadczył Morawiecki, zarzucając opozycji postawę wasala. Zapewnił, że rząd podejmuje decyzje suwerennie.
- My się nikogo o zgodę nie pytamy, w jaki sposób mamy chronić polską granicę wschodnią, która jest wschodnią granicą UE. Dzięki temu Polska jest dzisiaj jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie - powiedział Morawiecki.
Morawiecki szydzi z Tuska
Premier powiedział, że Polska jest przeciwna centralizacji Unii. - Mówimy "nie" dla jednego państwa europejskiego, z jedną centralą w Brukseli, bo to chora koncepcja lewackich ideologów; to ślepa uliczka i na końcu tej uliczki już znalazła się jedna katastrofa, której ojcem chrzestnym jest Donald Tusk, to brexit - powiedział.
- Doskonale wiecie, jak to wyglądało. Może pan (Donald) Tusk już w tej chwili dyktuje drugą część swoich wspomnień "od brexitu do innych exitów, jak skutecznie rozwaliłem UE", drugi tom "Szczerze" - ironizował szef rządu, nawiązując do książki napisanej przez b. premiera i lidera PO. Morawiecki zarzucił liderowi PO, że "czego się nie dotknie, doprowadza do ruiny".
TSUE przesuwa granice
Premier powiedział, że opowiada się za równymi zasadami dla wszystkich państw w UE i że w Niemczech i Francji uznano wyższość konstytucji nad prawem europejskim, a Sąd Najwyższy w Hiszpanii ignoruje wyroki TSUE.
Podjęliśmy się jednej z najważniejszych reform - reformy wymiaru sprawiedliwości - i za to jesteśmy atakowani w UE i przez TSUE
- Jeśli Unia Europejska ma pozostać demokratyczna, to europejskie narody muszą decydować, a nie sędziowie, Szanujemy sędziów, ale oni nie są od ustanawiania nowego ustroju, tylko od sądzenia w ramach ustaw przyjmowanych w danym porządku prawnym - mówił premier.
Szef rządu zauważył, że obecnie TSUE z prawie każdym wyrokiem przesuwa granicę, na co pozwolą narody i obywatele. - My na to nie pozwalamy - konstytucja jest najważniejsza - oświadczył szef rządu.
Premier ocenił, że dzisiaj stoimy w kluczowym momencie - "na rozdrożu UE". - Demokracja jest testowana, jak daleko narody europejskie posuną się w tej uzurpacji, którą wykonują, którą realizują niektóre instytucje UE - stwierdził Morawiecki.
W Polsce suwerenem jest naród, a nie urzędnik, nawet najwyższy urzędnik KE. I nauczcie się tego, Konstytucja - do stu bisurmanów - jak mawiał Zagłoba
Zwrócił się też do opozycji, że jeśli chciałaby wybrać politykę "podległości, podrzędności" to "tak długo jak PiS będzie u steru rządu, my nie pozwolimy na kupczenie polską suwerennością". "Niech żyje Polska, niech żyje Polska w UE, w demokratycznej UE" - zakończył premier.
Budka: Chcecie wyprowadzić Polskę z UE
Po wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego na mównicę sejmową z "wnioskiem formalnym" wyszedł szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Zarzucił mu, że trzyma w rządzie ministrów, którzy głosowali przeciwko ratyfikacji Funduszu Odbudowy.
- 20 posłów PiS głosowało przeciw ratyfikacji. Ich pan nazywa zdrajcami? Pan jest takim hipokrytą, jakiego nie było w historii polskiemu parlamentaryzmu. Pan swój honor zaprzedał tylko temu, by przypodobać się faktycznie rządzącemu - dodał.
- Nie chcecie polexitu? Możecie powtórzyć to tysiąc razy, ale waszym jedynym celem jest wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej i maszerujecie na wschód - krzyczał Budka. - Jesteście bandą patologicznych kłamców - zwrócił się do posłów PiS. Dalszą wypowiedź przerwała mu marszałek Elżbieta Witek.
ja
Inne tematy w dziale Polityka