Czy polski Trybunał Konstytucyjny naruszył praworządność? Tak uważają najważniejsi politycy w Unii Europejskiej. Ursula von der Leyen nie wykluczyła, że wszczęta zostanie procedura z art. 7 wobec Polski.
Podczas konferencji prasowej w Brukseli komisarz ds. energii Kadri Simson, która relacjonowała przebieg obrad kolegium, zreferowała dokładnie wypowiedź Ursuli von der Leyen dotyczącą Polski.
- Przewodnicząca von der Leyen podkreśliła, że naszym celem musi być zapewnienie, że prawa polskich obywateli są chronione i że wszyscy będą mogli korzystać z dobrodziejstw Unii Europejskiej, jak wszyscy pozostali obywatele. Wyjaśniła, że wciąż trwa pogłębiona analiza tego wyroku, ale po wstępnej ocenie widać poważne problemy związane z nadrzędnością prawa europejskiego. Przewodnicząca przedstawiła serię możliwych reakcji: od nowej procedury naruszeniowej, przez zastosowanie mechanizmu warunkowości, po procedurę z art. 7. - zakomunikowała Simson.
W miniony czwartek Trybunał Konstytucyjny, po rozpoznaniu wniosku premiera Mateusza Morawieckiego uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z Konstytucją RP.
Za niezgodny z konstytucją TK uznał także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.
Przypomnijmy, że Bruksela uruchamiała już mechanizm przewidziany w art. 7 Traktatu o UE kilka lat temu. Wtedy Komisja Europejska krytykowała reformę sądownictwa, wskazując, że jest ona zagrożeniem dla niezawisłości sędziowskiej.
Zobacz:
Woś: Tak, to prawda! Pieniądze z Unii nie są nam już konieczne
Co trzecie dziecko próbowało papierosów. Wyższa akcyza rozwiąże problem?
Struzik przeprosił Kaczyńskiego za porównanie go do Hitlera
GW
Inne tematy w dziale Polityka