Jak słyszę jak niektórzy protestujący z różnych grup zawodowych mówią o tym, ile godzin przepracowują, jak ciężko, to ja bardzo bym chciała, żeby także ktoś policzył moje godziny pracy. I myślę, że gdyby do publicznej wiadomości dotarło to, jak wiele czasu spędzamy jako sędziowie w pracy, dla wielu osób mogłoby to być ogromne zaskoczenie. I ocena mogłaby ulec całkowitej zmianie – mówi Salonowi24 Barbara Piwnik sędzia, była minister sprawiedliwości.
Powiększa się miasteczko przed Kancelarią Premiera. Dołączyli do niego pracownicy sądów i prokuratur, na przykład protokolanci. by wziąć udział w proteście biorą masowo zwolnienia L-4. Od dawna narzekają też sędziowie, prokuratorzy, w tle jest cały spór o wymiar sprawiedliwości. Czy jako sędzia zamierza Pani dołączyć do tego protestu?
Barbara Piwnik: Nie, nie protestuję, od kilkunastu godzin przebywam w pracy, na sali sądowej. Zresztą teraz protest ten głównie dotyczy pracowników sądów nie będących sędziami i prokuratur nie będących prokuratorami. Natomiast jeżeli mówimy szerzej o problemach wymiaru sprawiedliwości, to są wśród nich takie, o których w ogóle się nie mówi, albo mówi się bardzo niewiele. A właśnie nimi często powinno się zająć w pierwszej kolejności.
Przeczytaj też:
Polskie rezerwy złota – mamy dużo, a będziemy mieć jeszcze więcej
Na przykład?
2 października minęły 43 lata mojej pracy w sądzie. I dziś, w pracy byłam od 5.30 rano, żeby móc wykonać swoje obowiązki, Jak w takim dniu mogę wyjść po 16.00 to jestem szczęśliwa. Poprzedniego dnia wyszłam o 18.00, pracując od 8.00. I nie jestem w tym względzie wyjątkiem. Takich sędziów jest bardzo wielu. Są też jednak sędziowie, którzy mają zupełnie odmienny czas pracy, znacznie mniejszy. I jeśli toczą się dyskusje na temat tego, jak ma wyglądać wymiar sprawiedliwości, toczą się spory o praworządność i niezawisłość sędziowską, to ja wszystkie strony tego sporu zachęcam do tego, aby te informacje dotyczące pracy sędziów, wykorzystać.
W jaki sposób?
Jeśli chodzi o liczbę godzin spędzonych w pracy przez sędziów i prokuratorów, to można to wszystko dokładnie sprawdzić. Są systemy informatyczne, kontrole czasu pracy. Można uzyskać dokładne dane dotyczące przepracowanych godzin w przypadku poszczególnych sędziów. Jak słyszę jak niektórzy protestujący z różnych grup zawodowych mówią o tym, ile godzin przepracowują, jak ciężko, to ja bardzo bym chciała, żeby także ktoś policzył moje godziny pracy. I myślę, że gdyby do publicznej wiadomości dotarło to, jak wiele czasu spędzamy jako sędziowie w pracy, dla wielu osób mogłoby to być ogromne zaskoczenie. I ocena mogłaby ulec całkowitej zmianie.
Przeczytaj też:
Byli sędziowie TK protestują. "Wyrok Trybunału jest niezgodny z konstytucją"
Straż Graniczna przekazała, że ze szpitala w Hajnówce uciekł Syryjczyk
"Prince Charming". W gejowskim show nie zobaczysz tego, czego się spodziewałeś
Inne tematy w dziale Społeczeństwo