Kina, teatry, sklepy, restauracje, zakłady fryzjerskie - Australia po czterech miesiącach zamknięcia poluzowała restrykcje dla zaszczepionych.
Sydney - miasto liczące 5,4 mln mieszkańców - mogło wyjść z blokady po tym, jak stan, którego jest stolicą, Nowa Południowa Walia, osiągnął wyszczepialność na COVID-19 na poziomie 70 proc. w społeczności powyżej 16 roku życia.
Do sklepów i pubów, które zostały otwarte o północy, ustawiły się kolejki. Wielu mieszkańców miasta cieszyło się dotąd zakazanymi spotkaniami rodzinnymi i możliwością przemieszczania się na odległość większą niż 5 km.
Zobacz też:
"Jastrzębowski wyciska". Dziś gościem Krzysztof Gawkowski z Lewicy
Byli sędziowie TK protestują. "Wyrok Trybunału jest niezgodny z konstytucją"
Bąkiewicz odpowiada na falę krytyki. "Chętnie spotkam się z panią Traczyk-Stawską"
- Ludzie są po prostu gotowi wrócić i usiąść przy piwie, zobaczyć swoich przyjaciół, być gdzieś, gdzie zawsze gra muzyka – powiedział BBC właściciel jednego z pubów w Sydney. - Kuchnia pompuje. Jak tylko frytkownice się włączyły, było nostalgicznie”.
Większość ograniczeń została złagodzona dla osób w pełni zaszczepionych. Kolejna faza znoszenia obostrzeń nastąpi, gdy 80 proc. mieszkańców stanu, którzy ukończyli 16 lat, przyjmie obie dawki szczepionki. Obecnie już ponad 90 proc. jest po pierwszym szczepieniu. Dotychczas władze nie określiły systemu kontroli przyjęcia szczepionki, pozostawiając kwestie monitoringu poszczególnym firmom i punktom usługowym.
- To były trudne sto dni - podsumował lockdown premier Nowej Południowej Walii, Dominic Perrottet, ale dodał, że „wysiłki, jakie ludzie podjęli w całym stanie, umożliwiły ten wspaniały dzień”.
- Zobaczymy wzrost hospitalizacji, ale musimy nauczyć się żyć z wirusem – powiedział Perrottet.
Kolejne łagodzenie obostrzeń w innych częściach Australii nastąpi wkrótce – Canberra otwiera się w piątek, Melbourne pod koniec miesiąca.
W Sydney odnotowano dotąd ponad 50 tys. przypadków zakażenia i 439 zgonów z powodu COVID-19.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości