Kosiniak-Kamysz swoim wnioskiem o samorozwiązanie parlamentu przypomina o istnieniu PSL. Sprawia, że partia ta istnieje, próbuje rozdawać karty - mówi Salonowi 24 dr Andrzej Anusz, politolog, Instytut Sobieskiego.
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że Polskie Stronnictwo Ludowe złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Ważny ruch polityczny, czy krzyk rozpaczy ze strony ugrupowania, które w sondażach nie przekracza progu wyborczego?
Dr Andrzej Anusz: Myślę, że to bardzo dobry ruch polityczny. Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa polskiego nad unijnym zaostrzył się spór PO – PiS, wzmocniła się polaryzacja i duopol dwóch ugrupowań. Kosiniak-Kamysz swoim wnioskiem przypomina o istnieniu PSL. Sprawia, że partia ta istnieje, próbuje rozdawać karty.
Przeczytaj też:
Polskie rezerwy złota – mamy dużo, a będziemy mieć jeszcze więcej
I składa wniosek, który by przejść potrzebuje 307 posłów. Do tego w czasie, gdy trwa stan wyjątkowy i wyborów robić nie można?
To jest akurat kwestia terminu, wybory faktycznie nie mogą się odbyć od razu, trzeba z uwagi na stan wyjątkowy odczekać 90 dni. Ale ta akcja Kosiniaka-Kamysza jest wymierzona nie „na teraz” ale jest przygotowaniem do wyborów na wiosnę przyszłego roku. I temu ma służyć. Z kolei jeśli chodzi o poparcie dla wniosku w Sejmie, to Kosiniak-Kamysz chce powiedzieć „sprawdzam” politykom PO i PiS. Daje wyraźny sygnał: „panowie, rywalizujecie ze sobą, zamiast się kłócić bez sensu, poddajcie się demokratycznej procedurze, osądowi wyborców”. To świetny ruch Kosiniaka-Kamysza.
Ale mówimy o liderze formacji, która w ostatnich sondażach nie przekracza 2 proc. poparcia. Chyba wiele w tym momencie ryzykuje?
I właśnie ruch prezesa ludowców jest bardzo dobry także w tym kontekście. Przede wszystkim skupia uwagę na swoim ugrupowaniu. Skoro PiS i PO idą na konfrontację, to Kosiniak-Kamysz uprzedza ruch innych i występuje z inicjatywą jako ten spoza tego duopolu i walczący o kurczący się, ale istniejący elektorat dystansujący się zarówno wobec PO, jak i PiS. Ja na pewno nie składałbym PSL do grobu. Ta formacja miała nie wejść już wielokrotnie i ostatecznie w Sejmie się znajdowała. W ostatnich wyborach wykonali świetny ruch, jakim było pójście z jednej listy z Pawłem Kukizem. Teraz przypomnieli o sobie zapowiadając wniosek o samorozwiązanie Sejmu. A podejrzewam, że też niebawem stworzą wokół PSL koalicję. Naturalnym koalicjantem jest Jarosław Gowin i Porozumienie. Ale nie wykluczałbym, że pójdą też z listy z Szymonem Hołownią. Bardzo realne jest powstanie ruchu Hołowni, PSL i Gowina, który chciałby zagospodarować wyborców spoza duopolu PO – PiS.
Przeczytaj też:
Wiec opozycji w obronie Unii. Tusk wybrał termin cynicznie czy przypadkowo?
Zdania odrębne sędziów TK. Tak argumentują spór o wyższość prawa unijnego nad krajowym
Francja i Luksemburg zaniepokojone wyrokiem TK. "Polski rząd igra z ogniem"
Wojna polsko-polska z polexitem w tle. Kaczyński ochoczo wszedł w narrację Tuska
Inne tematy w dziale Społeczeństwo