Funkcjonariusze białoruscy osobiście uczestniczą w przecinaniu zapór, drutów i wspomagają tę - w ogromnej większości nieudaną - próbę sforsowania granicy - mówił w czwartek w Białymstoku wicepremier, przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych Jarosław Kaczyński.
Kaczyński o migrantach na terytorium Białorusi
Wicepremier powiedział, że migranci z terytorium Białorusi są kierowani na przygraniczny pas po stronie białoruskiej, co jest tolerowane przez służby białoruskie.
Polecamy:
"Babcia Kasia" z wyrokiem za kopanie i obrażanie policjantów
PiS oraz Parta Republikańska podpisały umowę koalicyjną
Jak dodał, wśród osób koczujących jest niewielka grupa osób z Afganistanu, które - zastrzegł Kaczyński - są od wielu lat mieszkańcami Rosji i nie mają nic wspólnego z niedawną ewakuacją z Kabulu.
– Ci ludzie są następnie prowadzeni tam, gdzie jest szansa na przekroczenie granicy, przy czym zdarza się, nie mogę powiedzieć jak często, ale widziałem to na filmie, że funkcjonariusze białoruscy osobiście uczestniczą nawet w przecinaniu zapór, drutów, wspomagają tę próbę - w ogromnej większości nieudaną - sforsowania granicy – mówił wicepremier.
Według Kaczyńskiego migranci celowo są doprowadzani do złego stanu zdrowia przez białoruskie służby, co zdaniem wicepremiera jest dodatkowym czynnikiem, który ma wpłynąć na opinię publiczną w Polsce.
Wielka zapora na granicy polsko-białoruskiej!
– Omawialiśmy także podjęte już decyzje, podjęte także w sferze finansowej, o budowaniu tam bardzo poważnej zapory - nie tych zapór, które zostały (postawione) doraźnie, tylko takiej zapory, którą naprawdę bardzo trudno sforsować – powiedział Kaczyński. – Doświadczenie europejskie, doświadczenie licznych państw np. Węgier, Grecji, pokazuje, że to jest jedyna skuteczna metoda – dodał.
Jak mówił, na tej części granicy, która nie przebiega na Bugu, "tego rodzaju zapora będzie budowana". Dodał, że na linii Bugu także będą z czasem stworzone zapory. – Ile to będzie trwało? Nie mogę w tej chwili rozstrzygnąć. Jest jeszcze przed ostateczną decyzją, co do tego jakie przedsiębiorstwa będą to budowały, ale te przedsiębiorstwa są już w zasadzie wybrane i model został już sporządzony – poinformował. Dodał też, że w środę na posiedzeniu Komitetu Bezpieczeństwa w Warszawie zostało to zaprezentowane.
Prezes PiS: Goście Mińska, za wiedzą Rosji
Nie ma żadnego naporu ze strony uchodźców; przyjeżdżają migranci ekonomiczni, właściwie są przywożeni, akcja jest zorganizowana przez władze Białorusi z niewątpliwym wsparciem, a przynajmniej za zgodą władz Federacji Rosyjskiej - powiedział w czwartek wicepremier Jarosław Kaczyński.
Na konferencji po wyjazdowym posiedzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych jego przewodniczący poinformował, że omawiano sytuację na granicy z Białorusią, "różne scenariusze, które mogą się zdarzyć, różne zagrożenia".
– Zajęliśmy się bardzo poważnie, i dysponując przy tym bardzo wieloma informacjami (...) tym, co jest w istocie, i to chcę bardzo mocno podkreślić - rodzajem wojny hybrydowej prowadzonej z naszym państwem i co za tym idzie także z naszym narodem, a także z Unią Europejską – powiedział Kaczyński.
– Sytuacja wygląda tak, warto to powtarzać, bo jakby nie wszyscy w Polsce chcą to przyjąć do wiadomości: nie ma tu żadnego naporu ze strony uchodźców. Przyjeżdżają migranci ekonomiczni, są właściwie przywożeni, akcja jest zorganizowana przez władze Białorusi z niewątpliwym wsparciem a przynajmniej za zgodą władz Federacji Rosyjskiej – oświadczył wicepremier.
Dodał, że są oni "najpierw i to zostało wyraźnie ustalone, można powiedzieć, przechowywani albo może lepiej goszczeni w Mińsku, być może są także w innych miejscach, w hotelach, tam specjalnie nawet poszerzono bazę hotelową, a następnie są przewożeni samochodami, bardzo często służbowymi służb, w szczególności straży granicznej, ale można przypuszczać, że także i innych służb, na granicę".
Kaczyński podkreślił, że "na Białorusi istnieje szeroka mniej więcej na kilometr strefa, do której zwykły obywatel Białorusi nie ma wstępu". – To jest strefa przygraniczna, bardzo pilnie strzeżona, z ogrodzeniem około kilometra od samej linii granicy i już sam fakt, że oni są tam wpuszczani, jest oczywistym dowodem na to, że mamy tu do czynienia z działalnością państwa białoruskiego – zaznaczył.
KW
Czytaj dalej:
Ekspert o podniesieniu stóp procentowych i inflacji: Będzie gorzej i dużo drożej
„Antysemityzm rośnie, ale wśród islamskich imigrantów. Niemcy swój ukrywają”
Najnowszy sondaż. Zjednoczona Prawica i KO ze spadkiem. Rośnie Konfederacja
Miliardy na dopłaty do rachunków za prąd. Kto może się starać o dodatkowe pieniądze?
Ogromna afera w Austrii. Policja weszła do biura kanclerza
Inne tematy w dziale Polityka