Niedługo mogą wzrosnąć ceny alkoholu i papierosów. Mimo galopującej inflacji i podwyżek akcyza na używki nie zmieniła się. Posłowie mają plan, by ją podnieść, a ma to być podyktowane troską o nasze zdrowie.
Posłowie z Komisji Finansów Publicznych oraz Zdrowia, którzy analizowali wpływ polityki akcyzowej dotyczącej wyrobów alkoholowych i tytoniowych na prozdrowotne zachowania konsumentów uważają, że polityka akcyzowa w przypadku używek jest ściśle powiązana z polityką zdrowotną i należy "coś z tym zrobić".
- Rosną nasze pensje, a relatywnie ceny wyrobów tytoniowych i alkoholowych stoją w miejscu - zauważył Tomasz Latos - przewodniczący Komisji Zdrowia. Dodał, że jest to fakt bezsporny, który nakręca wzrost spożycia tych wyrobów.
Polecamy:
Wyższe ceny, mniej chętnych na używki
Podsekretarz stanu w MZ Maciej Miłkowski podkreślił, że współczesne badania dostarczają dowody na to, że duża dostępność ekonomiczna alkoholu w Polsce poprzez niskie ceny wpływa bezpośrednio na wielkość spożycia i związane z tym rozpowszechnienie problemów zdrowotnych.
Zaznaczył też, że ceny alkoholu przy jednoczesnym wzroście średniego miesięcznego wynagrodzenia wzrosły minimalnie. - Oznacza to wzrost dostępności do alkoholu o blisko 100 proc. - wskazał.
Co do polityki akcyzowej wyrobów tytoniowych, Miłkowski powiedział, że w latach 80 w Polsce odsetek osób palących papierosów wynosił 42 proc., aktualnie wynosi on 21 proc. dorosłych obywateli. I w tym przypadku wzrost cen wyrobów tytoniowych jest jedną z najskuteczniejszych metod motywujących palaczy do rzucenia palenia i ogranicza dostęp do nich młodym osobom. - Szacuje się, że 10-procentowa podwyżka cen wyrobów tytoniowych przyczynia się do spadku osób palących o 4 proc. - dodał.
Ważne: Brałeś leki? Nie pij alkoholu
Wódka jest "śmiesznie tania"
Zdaniem Cezarego Kazimierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, wódka w Polce jest "śmiesznie tania". – Zaczyna być ulubionym napojem nastolatków, co jest również niebezpieczne społecznie – przekonuje.
- W 2002 roku doszło w Polsce do obniżenia cen wódki o 30 proc., a następnie zamrożenia na 20 lat poziomu akcyzy bez uwzględnienia przyrostu zarobków. Spożycie alkoholu w Polsce wzrosło skokowo (od 2002 do 2020 roku) o 3-4 litry czystego alkoholu (spirytusu) na osobę. Za średnią pensje w 2020 roku można było kupić prawie trzy razy więcej alkoholu, niż w 2002 roku - wyliczył lekarz internista i epidemiolog prof. Witold Zatoński.
W kwestii chorób i schorzeń tytoniowych profesor zwrócił uwagę, że w Polsce od 2014 roku nie jest podnoszona akcyza na tytoń. Wskazał, że doprowadziło to do tego, iż wyroby tytoniowe stały się o 30 proc. tańsze. - To także wymaga uwagi i poprawy - podsumował.
Czytaj także: Perełka, którą zniszczył alkohol. Dawid Janczyk chce stanąć na nogi
Podwyżka akcyzy na używki
Ostatnia podwyżka akcyzy na używki o 10 proc. miała miejsce 1 stycznia 2020 r. Stawka akcyzy na alkohol etylowy wynosi obecnie 6275,00 zł od 1 hl czystego alkoholu etylowego w gotowym wyrobie. Z kolei stawka akcyzy na piwo to 8,57 zł od 1 hl za każdy stopień Plato (ekstrakt zawarty w 100 kg brzeczki podstawowej) gotowego wyrobu.
Zgodnie z najnowszą analizą PARPA w 2020 r. sprzedano w Polsce wyroby alkoholowe o łącznej wartości 41 mld złotych - to o 500 mln zł więcej niż w roku poprzednim. Udział trunków mocniejszych niż 18 proc. wyniósł zaś 18,2 proc. W 2019 r. był on równy 17,2 proc. zaś w 2018 - 15,9 proc. Natomiast spadła sprzedaż piwa, którego w 2020 r. Polacy wypili najmniej od dekady.
W przypadku mocnego alkoholu zmiana akcyzy spowodowała wzrost wpływów z podatku – rok do roku – z 8,35 do 9,42 mld zł, przy jednoczesnym spadku sprzedaży z 163,7 do 154,1 mln litrów 100 proc. alkoholu. Podobnie było w przypadku piwa i tytoniu. Dochody do budżetu w pierwszym przypadku zwiększyły się z 3,35 do 3,53 mld zł, przy obniżeniu się spożycia z 35,3 do 33,8 mld hl. W przypadku papierosów z akcyzy wpłynęło do kasy państwa 21,5 mld zł wobec 20,9 mld zł rok wcześniej. A sprzedaż wyrobów zmalała z 44,3 do 43,6 mld sztuk.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Gospodarka