Policja w Oświęcimiu szuka sprawców umieszczenia antysemickich napisów na drewnianych barakach w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau. Napisy dostrzegł strażnik z muzeum podczas obchodu. Napisy w językach niemieckim oraz angielskim ktoś nabazgrał czarną farbą w sprayu.
Znieważono Miejsce Pamięci
„Uwagę zwracają dwa nawiązania do Starego Testamentu, często używane przez antysemitów, oraz hasła wskazujące na negacjonizm. Napisy zostaną poddane analizie grafologicznej” – podało muzeum.
Muzeum oświadczyło, że „tego typu zdarzenie – będące znieważeniem Miejsca Pamięci – to przede wszystkim oburzający atak na symbol jednej z największych tragedii w historii ludzkości oraz niezwykle bolesny cios w pamięć wszystkich ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau”.
Muzeum Auschwitz w oświadczeniu podkreśliło, że „tego typu zdarzenie – będące znieważeniem Miejsca Pamięci – to przede wszystkim oburzający atak na symbol jednej z największych tragedii w historii ludzkości oraz niezwykle bolesny cios w pamięć wszystkich ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau”.
Polecamy:
Policja apeluje do świadków
Sprawę bada już oświęcimska policja. „W tej chwili trwa analiza całego dostępnego materiału monitoringu. Mamy nadzieję, że osoba lub osoby, które dokonały tego skandalicznego aktu, zostaną zidentyfikowane i ukarane” – napisały władze muzeum w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze.
Placówka zaapelowała do wszystkich, którzy mogli być świadkami zdarzenia, o przekazywanie informacji mogących pomóc w ustaleniu sprawców. W szczególności chodzi o osoby, które 5 października w godzinach przedpołudniowych wykonywały zdjęcia w okolicach tzw. Bramy Śmierci w byłym obozie Birkenau oraz na tzw. odcinku kwarantanny męskiej BIIa, gdzie znajdują się baraki drewniane. Informacje należy kierować na adres e-mail: security@auschwitz.org.
Ustalono, że do czynu doszło najprawdopodobniej we wtorek w godzinach pomiędzy 8. a 12. – poinformowała Małgorzata Jurecka, rzecznik powiatowej komendy policji w Oświęcimiu. Jak dodała, „aktualnie trwa analiza zabezpieczonych dowodów, mająca na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego karygodnego czynu”. Zabezpieczone treści zostaną również poddane szczegółowej analizie pod kątem mowy nienawiści.
Muzeum Auschwitz nie udostępnia zdjęć pobazgranych budynków, a napisy zostaną usunięte przez konserwatorów zaraz po zakończeniu pracy śledczych.
Yad Vashem potępia atak wandali
- Jesteśmy głęboko zasmuceni i zdecydowanie potępiamy atak na Auschwitz, miejsce, w którym zamordowano ponad milion Żydów – skomentował incydent przewodniczący Yad Vashem, Danny Dayan. - Wandalizm właśnie w tym miejscu, poprzez antysemickie napisy i symbole negacji Holokaustu, znieważa pamięć ofiar, ocalałych i każdego człowieka, który posiada sumienie - dodał.
- Zdarzenie to jest kolejnym bolesnym przypomnieniem, że należy zrobić więcej, aby promować pamięć o Holokauście oraz edukować opinię publiczną i młodsze pokolenie o zagrożeniach związanych z antysemityzmem i negowaniem Holokaustu – dodał Dayan.
Reakcja Międzynarodowego Marszu Żywych
Akt wandalizmu potępili również przedstawiciele Międzynarodowego Marszu Żywych. "Ten rażący akt nienawiści w największym na świecie miejscu masowych mordów – gdzie zamordowano ponad milion Żydów – jest ponurym przypomnieniem o pilnej potrzebie edukacji o Holokauście i kontynuacji wyjazdów edukacyjnych dla młodzieży wszystkich religii i środowisk do Auschwitz-Birkenau" - napisano w oświadczeniu.
„Wiosną 2022 roku, w Dzień Pamięci o Holokauście, jeśli pozwolą na to wytyczne związane z COVID-19, Międzynarodowy Marsz Żywych ma nadzieję ściągnąć tysiące młodych ludzi z całego świata na teren Auschwitz-Birkenau, gdzie będą maszerować przeciwko rasizmowi i nietolerancji oraz o pokój i wzajemne zrozumienie. Nasza misja nigdy nie była tak pilna” – dodała organizacja.
Teren obozu nie był zabezpieczony
Muzeum zakomunikowało zarazem, że system zabezpieczenia miejsca pamięci, w tym ponad 170-ha terenu byłego niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau, jest ciągle rozwijany. „Pieniądze na jego rozbudowę pochodzą z budżetu muzeum, który niestety w okresie pandemii Covid-19 ogromnie ucierpiał” – wskazano.
Placówka zaznaczyła zarazem, że „zabezpieczenie terenu byłego obozu Birkenau, poprzez jego pełne zamknięcie, będzie możliwe dopiero po przekazaniu muzeum terenu pomiędzy nowo wybudowaną drogą odbarczającą a historycznym ogrodzeniem byłego obozu, co miało być dokonane już w ramach ostatniego etapu Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego".
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka