"Swoją drogą, że „wielka” kiedyś Brytania boi się dwóch dni prywatnego pobytu jednego pisarza (nawet bestsellerowego) tak jak PRL bal się każdej maszyny do pisania - to znaczące" - tak Rafał A. Ziemkiewicz skomentował swoje zatrzymanie na lotnisku Heathrow.
Rafał Ziemkiewicz aresztowany
Rafał Ziemkiewicz wraz z żoną i córką, która miała rozpocząć studia na Oksfordzie, przyleciał całkiem prywatnie do Londynu. Na lotnisku został zatrzymany i przesłuchany. W końcu wypuszczony, ale bez możliwości poruszania się po terytorium Wielkiej Brytanii. Dziennikarz wrócił do Polski samolotem.
Polecamy:
"Myślę, że mało kto ma na bagażu tak bajerancki klips z londyńskiego pierdla. Na dodatek więźniowie polityczni wchodzą nawet przed biznesklasą. Bardzo serdecznie wszystkim dziękuje za wyrazy wsparcia. Niestety ledwie mi oddali telefon, muszę go wyłączyć z powodu że samolot rusza" - napisał ironicznie na Twitterze.
- Trafiłem do aresztu, w którym byli także inni mężczyźni. Z większością z nich nie dało się porozmawiać w żadnym europejskim języku. Byli z Afryki, jakichś krajów daleko i blisko-wschodnich. Był wśród nich obywatel Korei Południowej, z nim akurat mogłem się dogadać po angielsku. On został zatrzymany za to, że – zdaniem służb brytyjskich – miał przy sobie za dużo gotówki. To za dużo oznaczało dwa tysiące dolarów, a więc kwotę, którą bardziej zamożni ludzie przepuszczają w jeden wieczór - zażartował Rafał Ziemkiewicz.
Lista polskich antysemitów
Jego zdaniem to zatrzymanie jest konsekwencją sprawy sprzed kilku lat, kiedy to Rafał Pankowski, współzałożyciel stowarzyszenia "Nigdy więcej" sporządził raport, w którym zwarł listę polskich antysemitów.
- Ponieważ na różnych "listach żydów" umieszczany jestem regularnie, uzupełnienie tego obecnością na liście antysemitów uważam za zawodowy sukces - coś jakby zdobycie "korony Synaju" – skomentował Ziemkiewicz w tekście dla "Rzeczypospolitej" w kwietniu 2018 r.
Jak dziś powiedział w rozmowie z PAP, na liście organizacji antysemickich znalazł się także Kukiz, z którym on sam nie miał wiele wspólnego. Ale za to był w stowarzyszeniu Endecja, który to projekt zakończył się, według słów Ziemkiewicza z 30 kwietnia 2018 r. "fiaskiem" i "powodem do wstydu".
Zatrzymany za poglądy
Z dokumentu wydanego przez brytyjski Urząd do Spraw Cudzoziemców, który udostępnił tygodnik "Do Rzeczy", wynika, że Ziemkiewicz został zatrzymany z powodu... głoszonych poglądów politycznych.
"Wnioskował pan o pozwolenie na wjazd do Wielkiej Brytanii jako gość na dwa dni. Jednakże uważam, że wykluczenie pana ze Zjednoczonego Królestwa sprzyja interesowi publicznemu. Wynika to z pańskiego zachowania oraz głoszonych poglądów, które są sprzeczne z brytyjskimi wartościami i mogą być obraźliwe dla innych, a tym samym sprawiają, że uzyskanie możliwości wjazdu [na teren Wielkiej Brytanii - red.] jest niepożądane" – czytamy w oficjalnym dokumencie brytyjskich służb.
ja
Czytaj w temacie:
Inne tematy w dziale Kultura