Rafał Ziemkiewicz, fot. Twitter
Rafał Ziemkiewicz, fot. Twitter

Rafał Ziemkiewicz komentuje swoje aresztowanie. Znamy powody zatrzymania

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 260
"Swoją drogą, że „wielka” kiedyś Brytania boi się dwóch dni prywatnego pobytu jednego pisarza (nawet bestsellerowego) tak jak PRL bal się każdej maszyny do pisania - to znaczące" - tak Rafał A. Ziemkiewicz skomentował swoje zatrzymanie na lotnisku Heathrow.

Rafał Ziemkiewicz aresztowany

Rafał Ziemkiewicz wraz z żoną i córką, która miała rozpocząć studia na Oksfordzie, przyleciał całkiem prywatnie do Londynu. Na lotnisku został zatrzymany i przesłuchany. W końcu wypuszczony, ale bez możliwości poruszania się po terytorium Wielkiej Brytanii. Dziennikarz wrócił do Polski samolotem.

Polecamy:

"Myślę, że mało kto ma na bagażu tak bajerancki klips z londyńskiego pierdla. Na dodatek więźniowie polityczni wchodzą nawet przed biznesklasą. Bardzo serdecznie wszystkim dziękuje za wyrazy wsparcia. Niestety ledwie mi oddali telefon, muszę go wyłączyć z powodu że samolot rusza" - napisał ironicznie na Twitterze.

- Trafiłem do aresztu, w którym byli także inni mężczyźni. Z większością z nich nie dało się porozmawiać w żadnym europejskim języku. Byli z Afryki, jakichś krajów daleko i blisko-wschodnich. Był wśród nich obywatel Korei Południowej, z nim akurat mogłem się dogadać po angielsku. On został zatrzymany za to, że – zdaniem służb brytyjskich – miał przy sobie za dużo gotówki. To za dużo oznaczało dwa tysiące dolarów, a więc kwotę, którą bardziej zamożni ludzie przepuszczają w jeden wieczór - zażartował Rafał Ziemkiewicz.

Lista polskich antysemitów

Jego zdaniem to zatrzymanie jest konsekwencją sprawy sprzed kilku lat, kiedy to Rafał Pankowski, współzałożyciel stowarzyszenia "Nigdy więcej" sporządził raport, w którym zwarł listę polskich antysemitów.

- Ponieważ na różnych "listach żydów" umieszczany jestem regularnie, uzupełnienie tego obecnością na liście antysemitów uważam za zawodowy sukces - coś jakby zdobycie "korony Synaju" – skomentował Ziemkiewicz w tekście dla "Rzeczypospolitej" w kwietniu 2018 r.

Jak dziś powiedział w rozmowie z PAP, na liście organizacji antysemickich znalazł się także Kukiz, z którym on sam nie miał wiele wspólnego. Ale za to był w stowarzyszeniu Endecja, który to projekt zakończył się, według słów Ziemkiewicza z 30 kwietnia 2018 r. "fiaskiem" i "powodem do wstydu".

Zatrzymany za poglądy

Z dokumentu wydanego przez brytyjski Urząd do Spraw Cudzoziemców, który udostępnił tygodnik "Do Rzeczy", wynika, że Ziemkiewicz został zatrzymany z powodu... głoszonych poglądów politycznych.

"Wnioskował pan o pozwolenie na wjazd do Wielkiej Brytanii jako gość na dwa dni. Jednakże uważam, że wykluczenie pana ze Zjednoczonego Królestwa sprzyja interesowi publicznemu. Wynika to z pańskiego zachowania oraz głoszonych poglądów, które są sprzeczne z brytyjskimi wartościami i mogą być obraźliwe dla innych, a tym samym sprawiają, że uzyskanie możliwości wjazdu [na teren Wielkiej Brytanii - red.] jest niepożądane" – czytamy w oficjalnym dokumencie brytyjskich służb.

ja

Czytaj w temacie:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj260 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (260)

Inne tematy w dziale Kultura