Jak poinformował w piątek GUS, według wstępnego szacunku ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 5,8 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,6 proc.
Analitycy alarmują
Ich zdaniem, oprócz czynników podażowo-regulacyjnych, powodem wysokiej inflacji jest również uporczywie wysoka inflacja bazowa.
„Szacujemy, że we wrześniu inflacja bazowa netto wzrosła do 4,1 proc. r/r z 3,9 proc. w sierpniu. Nie znamy szczegółów, GUS opublikuje je w połowie miesiąca. Naszym zdaniem dalej rosły ceny towarów – w warunkach utrzymującego się popytu producenci przenosili rosnące koszty na konsumentów. Wysokie pozostały też najprawdopodobniej ceny usług. Rosnące wynagrodzenia podbijają koszty, a gospodarstwa domowe po rozluźnieniu restrykcji sanitarnych zdecydowanie częściej korzystają z usług” – napisali analitycy.
Spodziewane dalsze wzrosty
„W końcu roku może być już blisko 7 proc. Nie ma też co liczyć na jej istotny spadek w 2022. Naszym zdaniem w przyszłym roku wyniesie średnio ok. 4,5 proc., 1pp więcej niż górny limit dopuszczalnych przez RPP odchyleń od celu inflacyjnego w Polsce” – stwierdzili analitycy ING. Ich zdaniem uporczywie wysoka inflacja w Polsce polaryzuje poglądy w RPP. Przypomnieli, że na ostatnim posiedzeniu we wrześniu padł (ale nie uzyskał większości) wniosek o podniesienie stopy referencyjnej z 0,1 proc. do 2 proc.
Zobacz: Tusk zmienia narrację dot. związków partnerskich. Karci swoich posłów
Przegrzewanie gospodarki
Ekonomiści ING obawiają się, że mniejsza nadwyżka bilansu obrotów bieżących może być zinterpretowana jako zagrożenie dla tempa PKB, a nie jako czerwona lampa (druga po rekordowej inflacji), sygnalizująca przegrzewanie gospodarki.
„Gdyby to zmniejszyło skłonność do zacieśniania polityki pieniężnej, to możliwe jest osłabienie złotego w listopadzie. Co prawda po dzisiejszych danych złoty zyskuje, bo zagraniczni inwestorzy uważają, że wniosek (odrzucony) o podwyżkę stóp o 190pb z wrześniowego posiedzenia RPP oznacza, że NBP pójdzie śladem Czeskiego Banku CNB (wczoraj podwyżka +0,75pp). Naszym zdaniem może być jednak rozczarowanie. Tak sugerują dotychczasowe sygnały z RPP” – wskazał ING.
Ekonomiści banku spodziewają się, że brak reakcji RPP może doprowadzić do wzrostu kursu euro do 4,8 zł. „To tylko dołoży się do presji inflacyjnej w kraju, zwłaszcza w kontekście ograniczeń podażowych dla eksporterów i wysokiej inflacji u partnerów handlowych – we wrześniu inflacja w Niemczech skoczyła do 4,1 proc. r/r, najwyżej od 30 lat” – stwierdzili w swoim komentarzu.
WP
Czytaj dalej:
- Andruszkiewicz w "Jastrzębowski wyciska". "Być może Franek Sterczewski jest liderem PO"
- Była w Lewicy, potem na chwilę u Gowina. "Zrezygnowałam z członkostwa w Porozumieniu"
- To między innymi dlatego instytucje finansowe podwyższają Polsce prognozy wzrostu PKB
- Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie biskupów i kard. Dziwisza
Komentarze
Pokaż komentarze (70)