Donald Tusk lubi czasem traktować polityków jako kukiełki, które robią coś, czego jemu akurat nie wypada. Kiedyś był to Janusz Palikot, teraz być może taką rolę pełni Franek Sterczewski – powiedział w programie Sławomira Jastrzębowskiego sekretarz stanu w KRPM odpowiedzialny za cyfryzację, Adam Andruszkiewicz.
Były działacz Młodzieży Wszechpolskiej został zapytany o ostatnie starcia w Sejmie oraz działania tej części opozycji, która ostro atakuje rząd za politykę wobec migrantów na granicy. Ostro skrytykował Franciszka Sterczewskiego, który zasłynął bieganiem z reklamówkami na granicy i ściganiem się ze strażnikami granicznymi.
Zobacz:
Oglądaj "Jastrzębowski wyciska". Dziś gościem Adam Andruszkiewicz!
Skandal wokół nietrzeźwego aktora. Namawiał publikę, by nie głosowała na... Kaczyńskiego
Rola Sterczewskiego w PO
Zdaniem Andruszkiewicza, nie jest to postać marginalna w Koalicji Obywatelskiej. - Proszę zwrócić uwagę, że pan Sterczewski siedzi w pierwszej ławie Koalicji Obywatelskiej. A Pan jako koneser i widzowie wiedzą, że w pierwszych ławkach siedzą partyjni liderzy. Być może pan Sterczewski jest dziś jednym z liderów Platformy Obywatelskiej - mówił Adam Andruszkiewicz.
- Jest trochę niesterowalny, bo pamiętamy sytuację, gdy proponował Donaldowi Tuskowi, by ten rozdawał wyborcze ulotki. Ale pamiętajmy, że lider PO lubi też mieć przy sobie kukiełki, które mają mówić coś, czego jemu akurat nie wypada. Kiedyś mówiło się, że taką rolę pełni Janusz Palikot. Dziś być może jest to Franek Sterczewski – podkreślił minister.
Polityk pytany o kryzys uchodźczy podkreślił, że na granicy trwa akcja służb białoruskich i rosyjskich, natomiast opozycja - w jego przekonaniu - zachowuje się nieodpowiedzialnie. - Każde państwo chroni swojej granicy - oświadczył Andruszkiewicz, dodając, że próba przekroczenia granicy z Białorusią skończyłaby się fatalnie w skutkach.
Gość Sławomira Jastrzębowskiego odniósł się też do swoich dawnych radykalnych słów z czasów, gdy był działaczem Młodzieży Wszechpolskiej. Zaznaczył, że był wówczas młodym człowiekiem, nie parlamentarzystą. - Franek Sterczewski nie wydoroślał, nadal biega w trampkach - porównał.
Raport NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości
W "Jastrzębowski wyciska" poruszono też omówienie raportu Najwyższej Izby Kontroli w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Czy Zbigniew Ziobro nie jest sędzią we własnej sprawie, skoro nadzoruje prokuraturę?
– Gdyby jakaś sprawa dotyczyła wysoko postawionych sędziów, to też dyskusja dotyczyłaby tego, czy powinni dalej być sędziami. Dyskusja ws. rozdziału funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości toczy się od lat. Nasza decyzja polityczna była taka, że funkcje te są połączone - odparł Andruszkiewicz.
- Marian Banaś był do niedawna „czarnym ludem”, dziś jest dla opozycji prawie mężem stanu - komentował.
Były wiceminister cyfryzacji został też zapytany o sprawę wolności w Internecie i tego, co robi Facebook, Google i wielkie korporacje. Minister odpowiedział, że rząd działa w tej kwestii. – Pomagamy ludziom, którzy z cenzurą w sieci się spotkali, niezależnie od opcji, poglądów – podkreślił.
Przemiany Giertycha i Kukiza
Jak Andruszkiewicz ocenia postawy Romana Giertycha i Pawła Kukiza? - Owszem, odszedłem z Kukiz’15 do Prawa i Sprawiedliwości, ale nigdy nie zmieniłem poglądów tak drastycznie jak Roman Giertych – stwierdził Andruszkiewicz.
Ewentualny powrót Giertycha do polityki mógłby być nie na rękę Rafałowi Trzaskowskiemu, gdyż panowie za sobą nie przepadają - ocenił gość Salonu24. Odnosząc się do Pawła Kukiza, minister ocenił, że powody upadku formacji byłego muzyka są złożone. Ale jako jeden z nich przedstawił działania Stanisława Tyszki.
– On zawsze po pierwsze wycinał wszystkich, którzy zaczynali się wybijać. Po drugie próbował blokować wszelkie inicjatywy współpracy z Prawem i Sprawiedliwością. Robi to do dziś, bo nawet przy fajnych projektach, w których Paweł Kukiz dziś z nami współpracuje, Tyszka głosuje ręka w rękę z totalną opozycję – powiedział Andruszkiewicz.
Na zakończenie Sławomir Jastrzębowski przypomniał słowa ministra o tym, że należy współpracować z narodem białoruskim. Polityk odpowiedział, że co do społeczeństwa podtrzymuje te słowa nadal, bo „Białorusini to wspaniały naród”. Zupełnie inaczej ocenia Łukaszenkę, który prowadzi cyniczną grę, a Białoruś chce uczynić wręcz "podnóżkiem" Rosji.
Czytaj też:
Łukaszenka do Putina: Gdzie są dzieci?
Sejm zdecydował o stanie wyjątkowym. Wyniki głosowania
Były konsul w USA o nominacji Magierowskiego na ambasadora: Mam bardzo mieszane uczucia
W Sejmie debata o stanie wyjątkowym. Gawkowski: Polska granica zalana krwią uchodźców
Inne tematy w dziale Polityka