Według epidemiologów, granica tysiąca zakażeń dziennie zostanie przebita już w tym tygodniu. A to wiąże się z planem wprowadzenia restrykcji w najbardziej zagrożonych pandemią regionach. Mowa nawet o powrocie maseczek na otwartym powietrzu.
Rząd planuje na regionalizację obostrzeń, założenia są gotowe - ujawniła wiceminister Olga Semeniuk w Polskim Radiu24. Lockdown nam nie grozi, jeśli nie przekroczymy 1000 zakażeń dziennie. Specjaliści uważają, że nastąpi to do końca tygodnia - już w ubiegły czwartek wykryto 974 nowych przypadków koronawirusa w Polsce.
Regionalizacja restrykcji to jedno. Konsekwencje poniosą też niezaszczepieni. RMF FM donosi, że rząd skłania się do wprowadzania ostrych limitów dla tych, którzy unikają szczepień na COVID-19. Mowa o ograniczeniu liczby ludzi na zgromadzeniach i imprezach, a także obowiązkowym noszeniu maseczek na otwartym powietrzu.
Kluczem do wprowadzenia restrykcji będzie jednak nie tylko wskaźnik zakażeń, ale poziom wyszczepienia mieszkańców w powiatach. Nieoficjalne informacje podważył minister Adam Niedzielski, choć nie wprost - bo wszystko zależy od rozwoju pandemii.
- W tej chwili, przy tej liczbie zakażeń, nie przewidujemy zmian restrykcji. Na październik przygotowaliśmy projekt rozporządzenia Rady Ministrów, który przewiduje przedłużenie tych restrykcji, które mieliśmy w wakacje i we wrześniu - powiedział dziś szef resortu zdrowia.
W poniedziałek poinformowano o 421 przypadkach, co wskazuje na wzrost względem ubiegłego tygodnia, gdzie odnotowano 363 zakażenia. W niedzielę wykonano ponad 20 tys. testów.
Zobacz:
Izba Dyscyplinarna do kosza. Ziobro zapowiada nową reformę wymiaru sprawiedliwości
Zabiła malutką córeczkę. Sąd drastycznie... złagodził wyrok
Oświadczenia majątkowe, transakcje Banasia i tajne orędzie. Kontratak szefa NIK
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości