Film "Wszystkie nasze strachy" Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta, oparty na życiorysie artysty wizualnego Daniela Rycharskiego, został uhonorowany Złotymi Lwami podczas sobotniej gali zamknięcia 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Uroczystość odbyła się w Teatrze Muzycznym.
Złote Lwy dla "Wszystkie nasze strachy"
W wyścigu po statuetkę "Wszystkie nasze strachy" pokonał 15 produkcji, wśród nich "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego, "Hiacynta" Piotra Domalewskiego, "Innych ludzi" Aleksandry Terpińskiej, "Bo we mnie jest seks" Katarzyny Klimkiewicz i "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" Mateusza Rakowicza.
Film, oparty na życiorysie Daniela Rycharskiego, opowiada o artyście wizualnym wychowanym na wsi i zaangażowanym w działalność Kościoła katolickiego. Główną rolę zagrał Dawid Ogrodnik. W pozostałych zobaczymy m.in. Andrzeja Chyrę, Jacka Poniedziałka i Jowitę Budnik. Autorami scenariusza są: Łukasz Ronduda, Michał Oleszczyk i Katarzyna Sarnowska. Za zdjęcia odpowiada Łukasz Gutt, a za muzykę - Marcin Lenarczyk.
Srebrne Lwy dla "Żeby nie było śladów"
Srebrne Lwy powędrowały do "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego, czyli opartej na reportażu Cezarego Łazarewicza pod tym samym tytułem historii o maturzyście Grzegorzu Przemyku, który 12 maja 1983 r. został zatrzymany przez funkcjonariuszy MO na pl. Zamkowym w Warszawie i bestialsko pobity w komisariacie. Przewieziony do szpitala, zmarł 14 maja. Obraz, w którym wystąpili m.in. Tomasz Ziętek, Sandra Korzeniak i Mateusz Górski, jest polskim kandydatem do Oscara. W trakcie gali doceniono też Pawła Jarzębskiego za scenografię do tego filmu.
W trakcie uroczystości Platynowe Lwy za całokształt twórczości odebrała Agnieszka Holland.
Czytaj też:
Kogo nagrodzono za aktorstwo
W kategorii reżyseria najlepszy okazał się Łukasz Grzegorzek ("Moje wspaniałe życie"). Statuetkę za scenariusz przyznano Marcinowi Ciastoniowi ("Hiacynt" Piotra Domalewskiego).
Za pierwszoplanową rolę kobiecą nagrodzono Marię Dębską, która w "Bo we mnie jest seks" Katarzyny Klimkiewicz zagrała Kalinę Jędrusik.
Jacek Beler został laureatem nagrody za pierwszoplanową rolę Kamila, mieszkańca warszawskiego blokowiska marzącego o wydaniu płyty hiphopowej w "Innych ludziach" Aleksandry Terpińskiej. Obraz twórczyni krótkometrażowych "Najpiękniejszych fajerwerków ever" doceniono też w kategorii najlepszy debiut reżyserski. Za montaż do tego filmu uhonorowano Magdalenę Chowańską.
Statuetki za role drugoplanowe przypadły Sławomirze Łozińskiej ("Lokatorka" Michała Otłowskiego) i Andrzejowi Kłakowi ("Prime Time" Jakuba Piątka). W kategorii najlepszy debiut aktorski zwyciężył Michał Sikorski za rolę w "Sonacie" Bartosza Blaschkego.
Jury festiwalu filmowego w Gdyni
W kategorii muzyka nagrodę otrzymała Teoniki Rożynek za "Prime Time". Statuetkę za charakteryzację przyznano Darii Siejak za "Hiacynt", a za kostiumy - Marcie Ostrowicz za "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" Mateusza Rakowicza. W kategorii dźwięk bezkonkurencyjni okazali się Zofia Moruś, Mateusz Adamczyk i Sebastian Witkowski ("Mosquito State"). Reżysera tego ostatniego filmu Filipa Jana Rymszę nagrodzono Złotym Pazurem za odwagę formy i treści w kategorii inne spojrzenie.
Laureatów konkursu głównego wyłoniło jury, w którym znaleźli się: reżyser i scenarzysta Andrzej Barański (przewodniczący), aktorka Joanna Kulig, kompozytor Mikołaj Trzaska, pisarz, dramaturg i scenarzysta Robert Bolesto, operator, reżyser i scenarzysta Bogdan Dziworski, czeska filmoznawczyni Emilia Mira Haviarová, kostiumografka Dorota Roqueplo oraz reżyserka Agnieszka Smoczyńska.
Podczas gali wręczono ponadto nagrodę za najlepszy film konkursu filmów mikrobudżetowych. Odebrał ją Tomasz Habowski za "Piosenki o miłości". Werdykt ogłosiło jury w składzie: reżyser i scenarzysta Magnus von Horn (przewodniczący) oraz producenci Jan Naszewski i Agata Szymańska.
46. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbywał się w dniach 20-25 września.
KJ, ja
Inne tematy w dziale Kultura