Angela Merkel, Fot. PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL
Angela Merkel, Fot. PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

Poseł PiS o wyborach w Niemczech i relacjach z Polską: Gorzej niż za Merkel nie będzie

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Pod płaszczykiem uśmiechów, poklepywania po plecach i pięknych deklaracji o przyjaźni między naszymi krajami kryła się bardzo twarda, bezwzględna polityka. Przejawiała się ona z jednej strony na płaszczyźnie symbolicznej, w polityce historycznej, jak również w twardym realizowaniu niemieckich interesów gospodarczych, także kosztem Polski – mówi Salonowi 24 Arkadiusz Mularczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

W weekend w Niemczech odbędą się wybory, które wyłonią nowe władze. Wiemy, że po 16 latach z urzędem żegna się kanclerz Angela Merkel. Jak z perspektywy Polski ocenia Pan te prawie dwie dekady rządów chadecji u naszych zachodnich sąsiadów?

Arkadiusz Mularczyk: Bardzo krytycznie. Pod płaszczykiem uśmiechów, poklepywania po plecach i pięknych deklaracji o przyjaźni między naszymi krajami oraz współpracy w ramach Unii Europejskiej, kryła się bardzo twarda, bezwzględna polityka. Przejawiała się ona z jednej strony na płaszczyźnie symbolicznej, w polityce historycznej. Niemcy Angeli Merkel oficjalnie oczywiście przyznawali się do odpowiedzialności za II wojnę światową. Jednocześnie jednak widzieliśmy przez całe lata próby rozmiękczania tej odpowiedzialności, słowa niby od niechcenia o polskich obozach. Inną sferą działań Niemiec była oczywiście ekonomia. I tu mieliśmy bezwzględną realizację interesów Berlina. W dużej mierze kosztem Polski. Z perspektywy czasu doskonale widzimy, że wygaszenie części polskiego przemysłu miało na celu wzmocnienie niemieckich interesów. Inną kwestią jest gazociąg Nord Stream 2, wcześniej Nord Stream, który był ewidentnie niekorzystny dla Polski i Europy Środkowej, był za to w interesie Berlina.

Przeczytaj też:

Symbol ery Merkel. "Jedna ręka ratuje opozycjonistów, druga wspiera reżim, który zabija"

Podsumowanie rządów Angeli Merkel. „Katastrofa Polski, Niemiec i Unii Europejskiej”

Strona polska domaga się od Niemiec reparacji za straty wojenne podczas II wojny światowej. Z jednej strony mamy opinie, że nasz kraj już rekompensaty otrzymał, że nic nam się nie należy. Z drugiej strony Niemcy wypłacili Grekom, teraz są odszkodowania dla Namibii. Czy ewentualna zmiana władzy w Niemczech doprowadzi też do zmiany podejścia do tej kwestii?

Gorzej nie będzie, bo być chyba nie może. Natomiast pamiętajmy, że Niemcy zazwyczaj mają bardzo zbieżne zdanie w sprawach swojego interesu. Tym ich klasa polityczna różni się od naszej. Tam zdecydowana większość ugrupowań ma podobne podejście, czyli realizuje ekonomiczny interes Niemiec. W Polsce jest inaczej – część klasy politycznej realizuje interes Polski, część innych krajów. Tej dbałości o własną rację stanu możemy Niemcom pozazdrościć. Natomiast jeśli chodzi o reparacje, najważniejsze jest to, że po polskiej stronie jest wola polityczna załatwienia tej sprawy. Jeśli polska dyplomacja będzie konsekwentna, jest szansa na pozytywne rozwiązanie tej sprawy.

Wracając do wyborów. Krytyczne wobec Angeli Merkel socjaldemokratyczne SPD, czy radykalnie prawicowa Alternatywa (AFD) są też prorosyjskie. Czy jest u naszych zachodnich sąsiadów jakaś siła, której wygrana byłaby z polskiego punktu widzenia szczególnie korzystna, bądź szczególnie groźna?

Trudno powiedzieć, bo w czasie kampanii wyborczej pada wiele deklaracji i one są weryfikowane dopiero po wyborach. Ale jako ciekawe można uznać wypowiedzi przedstawicieli Zielonych, którzy bardzo mocno krytykowali niektóre działania, na przykład Nord Stream 2. Akurat w tej kwestii było to zbieżne z naszym punktem widzenia. Ale na to, by wyrokować, jest zdecydowanie za wcześnie. Trzeba poczekać na wynik wyborów i zderzenie deklaracji kampanijnych z rzeczywistością.

Przeczytaj też:

Ks. Isakowicz-Zaleski ostro o Rydzyku: "Ci co tuszują nadużycia są tam męczennikami"

Marian Banaś skomentował imprezę urodzinową Roberta Mazurka: Mam żal do redaktora...

KRRIT przedłuża koncesję dla TVN24. Koniec sagi z lex TVN w tle

"Jedna sędzia wyłączyła prąd tysiącom ludzi. Ciekawe, co by powiedział Schuman?"


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj31 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka