Rzecznik Komisji Europejskiej podczas konferencji prasowej w Brukseli, odniósł się do sytuacji na granicy Unii a Białorusi. Oznajmił, że Aleksandr Łukaszenka odpowiada za okoliczności, w których oszukani ludzie utkwili między granicami.
Rzecznik KE o Łukaszance: „Osoba, która twierdzi , że jest prezydentem Białorusi”
Peter Stano, Rzecznik Komisji Europejskiej powiedział.
- Chciałbym zwrócić uwagę, że ludzie, którzy utkwili między zewnętrzną granicą Unii a białoruską granicą, to sytuacja spowodowana przez pana Łukaszenkę. Osobę, która twierdzi, że jest prezydentem Białorusi. Ale nie ma do tego legitymacji. Zorganizował on nieuczciwe wybory (...) i nie tylko. Wciąż prześladuje swoich obywateli, ale też wykorzystuje ciężką sytuację migrantów, żeby używać ich, jako narzędzia politycznej presji przeciwko UE. Jest to nie do zaakceptowania – zaakcentował rzecznik KE.
Zobacz także: List protestujących medyków do Kaczyńskiego. „Ochrona zdrowia kona”
Sytuacja na granicy Unii a Białorusi jest rezultatem działań Łukaszenki
Stano dodaje - Jakkolwiek ciężka nie byłaby sytuacja biednych ludzi, którzy utknęli między granicą Unii a Białorusi, jest to rezultat działań Łukaszenki.
Zobacz także: Grzegorz Braun do ministra Niedzielskiego: Będziesz pan wisiał
Mówi - W tchórzliwy i nieludzki sposób wykorzystuje on ich i zwodzi, żeby przybyli na Białoruś i próbowali przedostać się do UE. Unia Europejska bardzo jasno mówi, że nie akceptuje wykorzystywania ludzi do celów politycznych. Ale to jest właśnie to, co pan Łukaszenka robi – zaznaczył przedstawiciel KE.
UE próbuje rozwiązać problem
Peter Stano zapewnił też, że unijna dyplomacja jest zaangażowana w kontakty z krajami pochodzenia migrantów, próbując rozwiązać ten problem i zapobiec ich dalszej instrumentalizacji.
Od wiosny na granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską zanotowano gwałtowny wzrost liczby prób jej nielegalnego przekroczenia przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów.
Zobacz także: Uważaj na ceny w sklepie! UOKiK: Co drugi sprzedawca wprowadza w nas w błąd
UE i państwa członkowskie uważają, że jest to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje.
Mińsk odrzuca oskarżenia o wywołanie kryzysu migracyjnego, twierdząc, że z powodu restrykcji Zachodu "nie ma środków ani sił" na wstrzymywanie nielegalnej migracji.
Polecamy:
NS
Inne tematy w dziale Polityka