W ramach tradycyjnego polowania na wieloryby na Wyspach Owczych zabito blisko 1,5 tys. delfinów. Organizacja non profit Sea Shepherd nazwała to największą masakrą delfinów i grindwali w historii wysp - podaje portal Euronews.
Czym jest grindadrap?
Nic innego jak rytualny ubój. Rodzaj polowania na delfiny i grindwale, który na Wyspach Owczych praktykowany jest od wielu lat. Lokalni rybacy zaganiają zwierzęta do zatok i zabijają je za pomocą harpunów.
Zobacz także: W Poznaniu już niedługo pojawi się pierwszy las kieszonkowy. To ważna inicjatywa
Aktywiści zaznaczają, że obecnie nie przypomina to dawnych polowań, a wydarzenie jest okrutną i niepotrzebną rzeźą.
Dyrektor Sea Shepherd, Rob Read powiedział.
- W dzisiejszych czasach to polowanie jest dalekie od dawnych polowań, które miały zapewnić przetrwanie (...). Grind odbywa się teraz z łodzi motorowych o wielkiej mocy oraz skuterów i nie jest niczym innym, jak sportem udającym tradycję. – podkreślił Read.
Zobacz także: Znów rekordowa inflacja! GUS podaje dane
Lokalsi wstrząśnięci brutalnym mordem delfinów
Nawet lokalni mieszkańcy są wstrząśnięci brutalnym wymordowaniem delfinów, które zostały zagnane na płytkie wody u brzegów wyspy Eysturoy. Zwierzęta leżały w mękach przez wiele godzin, zanim zostały dobite - pisze brytyjski dziennik "The Guardian".
- To najbardziej szokująca rzeź, jaką widziałem od czasu rozpoczęcia mojego aktywizmu w 2007 roku – powiedział Jeff Hansen z Sea Shepherd.
Zobacz także: Prokurator, sąd i kat w jednym
Media podają, że podczas tegorocznego grindadrapu zginęło 1428 zwierząt. Po polowaniach zwłoki delfinów układano na stosach, przygotowując je jednocześnie albo do przewozu do zakładów przetwórczych, albo do wyrzucenia.
Mięsa jest za dużo!
- Mięso zabitych wielorybów i delfinów ma być dzielone między mieszkańców lokalnej wspólnoty. Ale jest go o wiele za dużo jak na 53 tys. mieszkańców - zauważa Euronews.
Zobacz także: Rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. tęczowych rodzin i LGBT przyjęta
W przeszłości pożywienie uzyskane w ten sposób było niezbędne do przetrwania zimy, jednak dziś trudno jest wytłumaczyć istnienie tego „święta”.
Odrażający atak na naturę
Grupa Sea Shepherd, która od lat 80. walczy o całkowity zakaz tradycyjnego polowania na Wyspach Owczych, zwanego "Grind", nazwała zabicie delfinów "absolutnie odrażającym atakiem na naturę".
Zobacz także: Minister z dwa razy wyższą pensją niż doświadczony lekarz. MZ komentuje
Wyspy Owcze, Japonia, Norwegia i Islandia to "najwięksi winowajcy" wśród krajów, które nadal prowadzą komercyjne polowania na wieloryby, mimo zakazania tej praktyki w 1986 roku - pisze Euronews.
Polecamy:
NS
Źródła: PAP, Noizz.pl
Inne tematy w dziale Rozmaitości