Słowa marszałka Sejmu, Ryszarda Terleckiego o możliwym polexicie wywołały burzę w sieci. Opozycja nie przebierała w słowach. Padły określenia: "zdrada", "ruski ład", "ruski agent".
Ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia - powiedział wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki. Odnosząc się do groźby kar finansowych, które KE chce nałożyć na Polskę powiedział: Jeżeli pójdzie tak jak się zanosi, to musimy szukać drastycznych rozwiązań. My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla UE jest bardzo silne. Ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój - dodał.
Opozycja ostro o wypowiedzi Terleckiego
Poseł Sławomir Neumann zarzucił Terleckiemu zdradę i realizację rosyjskich interesów. "To, co opowiada R.Terlecki o UE i sugerujący #Polexit ,to zakrawa na zdradę stanu. To realizacja moskiewskich interesów. Tak zachowuje się „pożyteczny idiota”albo „ruski agent” Jedno i drugie jest pisane cyrylicą. #ruskiład".
" Wypowiedzi Ryszarda Terleckiego i Janusza Kowalskiego mają oswoić Polaków z argumentami przeciwko naszej obecności w UE. Ostrzegaliśmy, że ich polityczne szaleństwo będzie prowadziło do #Polexit. I tak się dzieje. Ci, którzy tyle mówili o Targowicy, sami zaczynają ją realizować" - napisał na Twitterze Grzegorz Schetyna z PO.
"Terlecki mówi to, co myśli Kaczyński" - skomentował słowa wicemarszałka senator Krzysztof Brejza.
"My nie jesteśmy Wielką Brytanią. Dla nas wyjście z Unii Europejskiej oznacza powrót w objęcia Moskwy.
Poseł Terlecki nie powinien się krępować i obwieścić to od razu po rosyjsku, to tam czekają na takie słowa" - komentowała
senator Barbara Zdrojewska.
Do Targowicy zachowanie Terleckie porównał też Rafał Grupiński. "Rzewuski, Branicki, Potocki. Kaczyński, Terlecki, Morawiecki. Fatum nad Polską? Nie. Zwykła, podła zdrada dla własnych interesów" - napisał.
KJ
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Polityka