- Prawdę mówiąc, po czymś takim dymisja komendanta głównego policji to jest w ogóle minimum. Uważam też, że minister Kamiński powinien odejść ze stanowiska, ponieważ jego sprawowanie władzy zaczyna obfitować w zabójstwa policjantów na ludziach - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz, poseł KO i były minister spraw wewnętrznych.
Poseł KO był gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i". Został on zapytany o ostatnie, tragiczne w skutkach interwencje policji.
- Generalnie naliczono sześć ofiar takich interwencji. Dwa z tych przypadków są szczególnie przykre, bo to rodziny wezwały policję po pomoc, żeby uspokoić ludzi, którzy byli w bardzo złym stanie i istniało ryzyko, że zrobią sobie coś złego. W efekcie wezwań rodzin, policja tych ludzi zabiła. Trudno o większą tragedię. Prosi się państwo o pomoc, żeby uratowało człowieka, po czym przyjeżdżają ludzie, którzy nie tylko go nie ratują, ale zabijają - powiedział polityk.
Jak dodał, w świetle ujawnionych informacji dymisja komendanta głównego policji to "minimum". - Uważam też, że minister Kamiński powinien odejść ze stanowiska, ponieważ jego sprawowanie władzy zaczyna obfitować w zabójstwa policjantów na ludziach. To coś absolutnie niewyobrażalnego. W żadnym kraju nie stałoby się tak, że mamy serię takich wydarzeń, a komendant główny, podsekretarz stanu nadzorujący policję i minister, który jest za to wszystko odpowiedzialny, udają, że nie ma problemu - ocenił Sienkiewicz.
Poseł KO powiedział też, że w trakcie działań policji oczywiście zdarzają się różnego rodzaju "incydenty", które powinny być szczegółowo wyjaśniane przez prokuraturę i sądy. - Jeden taki incydent może się zdarzyć, tylko u nas to zaczyna przypominać reakcje amerykańskiej policji na czarną mniejszość w Stanach Zjednoczonych, gdzie regularnie dochodziło do zabójstw policyjnych dokonywanych na czarnych obywatelach. To działo się wskutek tępoty, braku wykształcenia, prymitywizmu, braku szkolenia, a przede wszystkim - uprzedzeń - mówił Sienkiewicz w TVN24.
Według niego w Polsce "mści się brak szkolenia", a za ten stan rzeczy odpowiedzialni są szef policji i minister spraw wewnętrznych.
KJ
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo