Przed wyborami w 2015 r. Andrzej Duda robił zakupy w Biedronce, aby pokazać, jak niskie mamy ceny w Polsce. Ile teraz wydałby prezydent?
Andrzej Duda, ówczesny kandydat na prezydenta, robił zakupy w Biedronce, kiedy Beata Szydło w tym samym czasie odwiedziła sklep na Słowacji. Kupili oni takie same produkty, które Duda zapłacił 37,02 zł, a Beata Szydło zapłaciła 13,29 euro, co po ówczesnym kursie dawało około 54 zł. chcieli oni pokazać, że nie opłaca się być w strefie euro. Nie brali oni jednak pod uwagę innych aspektów życia zagranicą, za co spadła na nich krytyka.
Dziennikarz "Faktu" postanowił pokazać za pomocą "koszyka Dudy" wzrost cen w Polsce. Przypomnijmy, że według opublikowanej przez nas ostatnio analizy w lipcu średnie ceny w sklepach spożywczych wzrosły o 12 proc. rok do roku, w porównaniu do czerwca br., ceny wzrosły o 3,5 proc. Najbardziej zdrożały produkty tłuszczowe - o blisko 40 proc, mięso o ponad 30 proc.
Koszyk Dudy zakupiony w Biedronce w 2015 r. składał się z 9 produktów:
- Oleju Fabiola (1L)
- Soku Pomarańczowego Riviva (2L)
- Chleba krojonego (500 gram)
- Jaj klasy M (30 sztuk)
- Cukru (1 kg)
- Mleka UHT 1,5 proc. (1L)
- Jajka niespodzianki
- Margaryny Rama (550 gram)
- Sera żółtego gouda (400 gram)
Zakupy kosztowały w 2015 roku 37,02 zł. Jak sprawdził Fakt 3 września 2021 roku za te 9 produktów trzeba zapłacić 46,37 zł. To oznacza, że ceny w ciągu nieco ponad 6 lat wzrosły na tyle, że za identyczne zakupy musimy dziś zapłacić o 9,35 zł więcej.
Co ciekawe na przestrzeni lat zmieniły nie tylko ceny, ale także same produkty. W Biedronce chleba krojonego 500 gram nie ma już w ofercie, najtańszym jest chleb pszenno-żytni krojony, który waży 550 gram. Margaryna Rama za to sprzedawana jest w mniejszym opakowaniu – nie 550, a 500 gram. Nie też oleju Fabiola, ale za to marką własną sieci jest „Olej wyborny”.
KJ
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Gospodarka