Choć od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęło już niemal pół roku, nadal trudno pogodzić się ze stratą jednego z najbardziej znanych polskich piosenkarzy. Wdowa po Krzysztofie, Ewa, wciąż próbuje uporać się ze stratą męża.
Krzysztof Krawczyk zostanie na zawsze w sercach Polaków
Krzysztof Krawczyk spędził ze swoją żoną niemal 40 lat. Z trzecią żoną był nierozłączny i poza miłością łączył ich muzyczny biznes. Nagła śmierć piosenkarza spadła na panią Ewę całkiem niespodziewanie. To był wielki cios.
Zobacz: KE zwraca się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę
Wdowa po utalentowanym Krzysztofie Krawczyku stara się nie poddawać, choć nie jest to łatwe. Ostatnio kobieta zjawiła się jako gość na specjalnym festiwalu w Opolu. W sobotę całe miasto uczciło Krzysztofa Krawczyka wielkim muralem na jednym z bloków. To wywołało na twarzy pani Ewy Krawczyk uśmiech, który nie gościł tam od bardzo dawna.
Wzruszające wyznanie Ewy Krawczyk
Głos jednak zaczął łamać się wdowie po Krzysztofie Krawczyku podczas podziękowań. Kobieta nie kryła wzruszenia, po jej policzkach pociekły łzy, które uniemożliwiły jej podziękować w sposób, jaki sobie zaplanowała.
Zobacz: „Zaniedbania w służbie zdrowia sięgają dziesięcioleci. A zarobki są najgorsze w Europie”
– Chyba nie muszę tego mówić, bo wszyscy się domyślają… Biorę tabletki, mam wsparcie lekarzy, bez tego, bez tej pomocy, bym sobie nie poradziła. Byliśmy z Krzysztofem przez tyle lat razem… – wyznała wciąż cierpiąca wdowa.
Koncert na cześć Krawczyka
Niedziela przebiegła pod hasłem hołdu dla artysty. Znani polscy piosenkarze śpiewali jego największe przeboje, wciąż żywe w sercach fanów.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura