Dziś odbyła się konferencja, której tematem była sytuacja na granicy z Białorusią. Udział w niej wzięli m.in. premier Mateusz Morawiecki i szef MSWiA Mariusz Kamiński. Padła również sugestia dotycząca współpracy z białoruskimi służbami.
"Napór na granicę"
- Trwa cały czas napór na naszą granicę. Minionej doby 152 osoby usiłowały przekroczyć granicę. W okresie wprowadzenia stanu wyjątkowego mieliśmy do czynienia z 457 próbami nielegalnego przekroczenia granicy - poinformował dziś szef MSWiA Mariusz Kamiński.
- Jeśli chodzi o minioną dobę, 152 osoby usiłowały przekroczyć granicę. W zasadzie w stu procentach próby te zostały uniemożliwione przez naszych funkcjonariuszy i żołnierzy. Tylko w jednym przypadku - obywatelki Konga, którą znaleziono w pasie granicznym ze skręconą nogą - ta osoba została zatrzymana i została podjęta niezbędna pomoc medyczna udzielona tej osobie - relacjonował Kamiński podczas poniedziałkowej konferencji prasowej z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego.
Zobacz: Marianna Schreiber wrzuciła nagie zdjęcie na Instagram. Żona ministra "nie boi się hejtu". [FOTO]
- Szef MSWiA zaznaczył, że "jeśli chodzi o okres wprowadzenia stanu wyjątkowego, to mieliśmy do czynienia z 457 próbami nielegalnego przekroczenia naszej granicy. W 443 przypadkach próby te zostały uniemożliwione, zatrzymano 13 osób - w tym 12 obywateli Iraku i wspomnianą obywatelkę Konga - powiedział.
"Stan wyjątkowy spełnia swoją rolę"
- Stan wyjątkowy bardzo skutecznie umożliwia wyłapywanie osób związanych ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, które docierają do miejscowości nadgranicznych, gdzie przedstawiciele tych grup czekają na nielegalnych migrantów licząc na to, że przekroczą skutecznie naszą granicę i czekają z transportem, żeby ich odebrać i przewieźć w głąb Polski w kierunku państw UE - tłumaczył szef MSWiA.
Kamiński przekazał też, że od kilku tygodni zatrzymano 66 takich osób, a w ostatnich dniach osiem.
- Osobom tym zostały postawione zarzuty. 11 osób zostało tymczasowo aresztowanych. W większości są to obywatele państw postsowieckich: Ukraińcy, Gruzini, Tadżycy, Turkmeni, Czeczeni. Te osoby są efektywnie zatrzymywane. Te osoby w nocy podjeżdżają do miejscowości nadgranicznych, czekają w określonych lokalizacjach na tych, którzy mieliby przejść granicę - mówił.
Zobacz: Rewolucja w Polskim Ładzie. Niższa niż 9 proc. składka zdrowotna, ale dojdzie nowy podatek
Kamiński poinformował również, że spotykał się z funkcjonariuszami pełniącymi służbę na granicy.
- Jestem pod wrażeniem znakomitej współpracy wszystkich służb i skuteczności działania - podkreślił i dodał, że współpraca układa się znakomicie także z lokalnymi samorządami i mieszkańcami przygranicznych terenów.
"Czy to jest nasza wina?"
Komendant Główny Straży Granicznej wyraził solidarność ze wszystkimi funkcjonariuszami, strzegącymi naszych granic. - Za co mamy się wstydzić? Za wierność słowom roty? Za dbanie o bezpieczeństwo wszystkich Polaków? - pytał gen. Tomasz Praga, odnosząc się do zmasowanej krytyki pod adresem strażników.
- Wszyscy, którzy mają wątpliwości, mogą odpowiedzieć sobie na to pytanie same, bo funkcjonariusze ciężko pracują z dala od swoich rodzin. Czy to jest nasza wina? Robimy tylko to, co do nas należy - tłumaczył gen. Praga.
- Jesteście wierni rocie ślubowania: „Strzec nienaruszalności granicy RP nawet z narażeniem życia”. Robicie to codziennie i za to wam dziękuję - dodał.
Współpracownicy służb białoruskich
- Zatrzymujemy osoby, które są prawdopodobnie współpracownikami służb białoruskich i które współpracują z reżimem Łukaszenki, starając się przerzucić do Polski imigrantów w sposób nielegalny - informował premier Mateusz Morawiecki i zaapelował jednocześnie do Białorusi o zaprzestanie tych prób.
Premier poinformował również, że prób nielegalnego przekraczania granicy z Białorusią i współpracy z przemytnikami strona Polka zidentyfikowała "bardzo wiele". Według niego Białorusini "miejsc nielegalnego przekraczania granicy planowali stworzyć więcej".
- Zatrzymujemy osoby, które są niestety prawdopodobnie na służbie służb białoruskich i które współpracując z tym służbami współpracują z reżimem Łukaszenki. Starają się przerzucić do Polski imigrantów w sposób nielegalny - informował premier Morawiecki.
Zobacz: Obywatele RP protestują ws. stanu wyjątkowego. Wymyślili niecodzienny happening
Stwierdził też, ze strona Polka wie, iż "służby białoruskie zaopatrują migrantów w specjalne środki, żywność i pomagają im w ich próbach przedarcia się na terytorium Polski".
- Po raz kolejny apelujemy do władz Białorusi o zaprzestanie tych prób i o przyjęcie naszej pomocy humanitarnej [dla uchodźców przebywających na granicy - przyp. red.], która w wielu miejscach czaka na możliwość przedostania się przez granicę Białoruską - mówił .
WP, GW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka