Balcerowicz nie przesunął się nawet o jotę w stosunku do poglądów głoszonych w latach 90-ych. A na świecie nastąpiło przesunięcie, więc jest traktowany trochę jako mamut. Szczególnie wśród ludzi młodych, którzy otwarci są na nowe idee, prądy, pomysły. Nie dziwię się, że ten konflikt po stronie opozycyjnej się rysuje. I to może być bardzo duży problem Platformy Obywatelskiej – mówi Salonowi 24 prof. Ryszard Bugaj, ekonomista Polska Akademia Nauk, założyciel Unii Pracy.
Jednym z gości honorowych Campusu Przyszłości Rafała Trzaskowskiego był prof. Leszek Balcerowicz. Doszło do ostrej różnicy zdań między nim a młodymi ludźmi. Czy świadczy to o pewnych przesunięciach, zmianach po stronie opozycyjnej, czy może to normalne różnice zdań?
Prof. Ryszard Bugaj: Profesor Leszek Balcerowicz jest jednym z nielicznych ekonomistów, którzy nie odstąpili nawet o jotę od poglądów głoszonych na początku lat dziewięćdziesiątych. Głosiły je w jakimś sensie skutecznie. Natomiast w ostatnich latach jest w światowej opinii publicznej przesunięcie. W związku z tym Leszek Balcerowicz jest traktowany trochę jako mamut. Szczególnie widoczne jest to wśród ludzi młodych, którzy otwarci są na nowe idee, prądy, pomysły. Nie zawsze sensowne, bo na przykład pomysł dochodu gwarantowanego, modny wśród ludzi młodych jest moim zdaniem absurdalny. Natomiast Leszek Balcerowicz do takich pomysłów odnosi się dużo ostrzej. Traktuje je bez jakiejkolwiek delikatności. To sprawia, że konflikty i spory między jego wizją, a wizją ekonomiczną młodej lewicy będą i będą się raczej nasilać. Jak to wpłynie na opozycję polityczną – dopiero się okaże.
PRZECZYTAJ:
Balcerowicz na Campus Polska. „Wszystko co pisowskie jest polskie”
Różnice nie dotyczą tylko kwestii ekonomicznych, choć oczywiście temat transformacji wybrzmiał. I Leszek Balcerowicz twardo bronił na przykład likwidacji PGR-ów. Ale też został zaatakowany za to, że na stronie jego fundacji przybliżono poglądy negujące wpływ człowieka na ocieplenie klimatu…
Tematy klimatu, ekologii, to coś co bardzo mocno do młodych ludzi przemawia. A Balcerowicz cóż, jest wolnorynkowcem. Ale różnice są fundamentalne, dotyczą przede wszystkim stosunku do ekonomii. Teraz modna jest bardzo zajadła krytyka kapitalizmu. Ale brakuje rozwiązań, co miałoby nastąpić po nim. Jednak ta krytyka trafia na podatny grunt. To jest popularne szczególnie wśród młodych ludzi. Podejrzewam, że Leszek Balcerowicz uznałby to jako rzecz niepoważną, sprzeczną z nauką. On ma zresztą taką tendencję, by na potwierdzenie własnej tezy mówić, że „nauka dawno dowiodła”, „z nauki wynika”. Nie dodaje, że owszem wynika, ale z tej nauki, którą Leszek Balcerowicz uznaje. Reasumując nie dziwię się, że ten konflikt po stronie opozycyjnej się rysuje. I to może być bardzo duży problem Platformy Obywatelskiej. Ja zresztą pisałem niedawno taki tekst, skierowany bezpośrednio do Donalda Tuska. Zadałem byłemu premierowi konkretne pytania.
Jakie?
Czy mit założycielski Platformy Obywatelskiej będzie kontynuowany. A przypomnę, że takim fundamentem PO był wtedy program 3x15, czyli obniżenie podatków bardzo liberalne, likwidacja Senatu i zniesienie finansowania partii z budżetu. To ostatnie było tak mocno wpisane na sztandary jak JOW-y u Kukiza. Myślę, że te pytania będą jeszcze Platformie stawiane. I może się okazać, że Platforma pożałuje jeszcze tego, że zaczęła tak mocno stawiać na dialog z młodymi ludźmi. Ale może też nagnie nieco swój program, uda się jej tych młodych jakoś pozyskać. Na razie to sprawa otwarta.
Przeczytaj też:
Borowczak: W Gdańsku 31 sierpnia zaczęła się Solidarność. Oczy świata były skupione na nas
Rząd wprowadza stan wyjątkowy. "Odpowiedzialność za zabezpieczenie granic kraju i UE"
,,Nawet komuniści by na to nie wpadli" - Tusk na Twitterze uderza w PiS
Jeden z liderów strajków 1980: Solidarność nie powstała 31 sierpnia, ale 17 września
Inne tematy w dziale Gospodarka