Do ministra-koordynatora służb specjalnych wpłynęła prośba posła PiS o zbadanie przez CBA przedłużenia - w trybie bez przetargu - umowy na wynajem apteki między szpitalem w Oleśnie a firmą żony wpływowego działacza z branży farmaceutycznej. - Opisane okoliczności wzbudziły moje wątpliwości, co do tego, czy wszyscy uczestnicy tego procesu zachowali się w pełni zgodnie z procedurami i interesem instytucji jakimi kierują - mówi Salon24.pl interweniujący poseł Bartosz Kownacki z PiS.
Interwencja poselska to efekt publikacji Salon24.pl sprzed miesiąca: Umowa-marzenie dla żony lobbysty. Apteka na 10 lat za grosze.
Marek Tomkow - lobbysta i kierownik apteki
Przypomnijmy, że wiceszef Naczelnej Rady Aptekarskiej lobbował w Sejmie za ustawą „Apteka dla Aptekarza”, a tuż przed tym jego żona, która nie jest farmaceutką, wynajęła aptekę od szpitala. Bez przetargu, na 10 lat, na bardzo korzystnych warunkach, a na stanowisku kierownika placówki zatrudniła wspomnianego lobbystę, męża, Marka Tomkowa.
Wątpliwości budzi jednak bezprzetargowy tryb, a także niska kwota wynajmu, która wynosi 45 zł za mkw powierzchni. Gdy Salon24.pl porównywał koszty wynajmu, biorąc pod uwagę podobny metraż i liczbę łóżek, a także specyfikę szpitala, to kwoty wahały się między 150 zł a 500 zł za mkw. W dodatku, dyrekcja szpitala zawarła taką umowę mimo problemów finansowych. Pod koniec 2017 r. w Oleśnie - z powodu braku pieniędzy na wynagrodzenia dla medyków - zamknięto oddział wewnętrzny.
Polecamy:
Akcja odwetowa USA w Afganistanie. "Zginęło dwóch dżihadystów z Państwa Islamskiego"
Salon24 w Olsztynie. Twarze Campusu Polska Przyszłości
"Apteka dla Aptekarza"
Nasza publikacja zainteresowała posła Prawa i Sprawiedliwości, które to wprowadziło wspomnianą ustawę „Apteka dla Aptekarza”. Parlamentarzysta wchodzi też w skład Rady Doradców Politycznych premiera Mateusza Morawieckiego.
- Rynek apteczny w Polsce w ostatnich miesiącach budzi sporo emocji. Słyszy się o wielu kontrowersjach. Historię opisaną w materiale uznałem za wartą dalszego, rzetelnego zbadania. Tym bardziej, że dotyczy także ważnego działacza samorządu zawodowego farmaceutów. Mamy w Polsce instytucje powołane do kontroli tego, czy nie doszło do nieprawidłowości i warto z tych narzędzi korzystać - mówi Salon24.pl poseł Bartosz Kownacki, były wiceminister w resorcie obrony narodowej.
Kownacki: To wzbudziło moje wątpliwości
Zwraca też uwagę na fakt, że finanse szpitali pozostawiają wiele do życzenia, dlatego należy przyjrzeć się czy placówka działała w swoim interesie.
- Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że pomimo stałego zwiększania nakładów na służbę zdrowia, finanse poszczególnych placówek pozostawiają wiele do życzenia. Dlatego tak ważne jest, aby szpitale wykorzystywały do maksimum swoje możliwości w zakresie pozyskiwania dodatkowych środków. Opisane w artykule okoliczności przedłużenia umowy bez rozpisywania przetargu wzbudziły moje wątpliwości, co do tego, czy wszyscy uczestnicy tego procesu zachowali się w pełni zgodnie z procedurami i interesem instytucji jakimi kierują - zauważa Kownacki.
Czytaj dalej:
Usnarz Górny. Migranci suszą rzeczy po ulewie, służby rozluźniły kordon
Papież zdymisjonował biskupa z Australii oskarżonego o nadużycia seksualne
Adam Bielan: Wygraliśmy apelację z Jarosławem Gowinem
Żaryn: Rosja i Białoruś atakują informacyjnie Polskę
Ks. Sowa i prof. Środa o Kościele na Campus Polska. "Hierarchia zakładnikiem PiS"
Pismo do ministra Kamińskiego
W związku z wątpliwościami, parlamentarzysta PiS zwrócił się do ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego z interwencją poselską. Salon24.pl zapoznał się z jej treścią.
„W związku z niepokojącymi doniesienia medialnymi dotyczącymi okoliczności przedłużenia umowy najmu w 2016 roku dla apteki położonej w szpitalu w Oleśnie oraz związaną z nią możliwością działania przez władze placówki oraz powiatu oleskiego na szkodę szpitala, zwracam się do Pana Ministra, jako Koordynatora Służb Specjalnych, z prośbą o podjęcie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne działań w tej sprawie” - pisze do ministra Kownacki.
Poseł PiS w piśmie do ministra zwraca uwagę na fakt, że decyzję o trybie bezprzetargowym zaakceptowała Rada Powiatu Oleskiego, do której zwróciła się dyrekcja szpitala, a w której rządzą przedstawiciele PSL, PO i Mniejszości Niemieckiej.
„Podmiotem prowadzącym wspomnianą aptekę w szpitalu w Oleśnie jest Teresa Tomków, która w 2006 roku w wyniku wygrania przetargu podpisała 10-letnią umowę na najem powierzchni pod aptekę w oleskim szpitalu. W lipcu 2006 roku pani Tomków wystąpiła do szpitala z wnioskiem o przedłużenie umowy o kolejne 10 lat na dotychczasowych warunkach, bez rozpisywania kolejnego przetargu. Wniosek ten znalazł poparcie dyrektora szpitala w Oleśnie, a następnie Rady Powiatu Oleskiego, która w październiku 2016 r. wyraziła zgodę na podpisanie w tej sprawie stosownej umowy. Jak wynika z informacji opublikowanych w prasie oraz w dokumentach z posiedzeń Rady wydanie tej zgody nie zostało poprzedzone odpowiednim badaniem rynku aptecznego, w szczególności w zakresie możliwości uzyskania za najem powierzchni w szpitalu pod aptekę kwoty wyższej, niż zaproponowana przez dotychczasową najemczynię. Rada Powiatu Oleskiego, składająca się z reprezentantów Polskiego Stronnictwa Ludowego, Platformy Obywatelskiej, Mniejszości Niemieckiej oraz lokalnych komitetów zaakceptowała proponowany przez najemcę czynsz w wysokości ok. 45 złotych za metr kwadratowy, podczas gdy w porównywalnych szpitalach położonych w innych miastach powiatowych w tamtych latach ceny były nawet 10-krotnie wyższe. Przykładowo w szpitalu w Łęczycy podpisano umowę na najem powierzchni pod aptekę za 90 zł/m2, w szpitalu w Miechowie za 150 zł/m2, a w szpitalu Limanowej nawet za 500 zł/m2. Wobec tak dużych rozbieżności w wysokości czynszu zasadne są wątpliwości, czy przedłużenie umowy z Teresą Tomków nie było działaniem na szkodę szpitala w Oleśnie, który podobnie jak wiele innych placówek, zmagał się wówczas z problemami finansowymi, które niedługo później doprowadziły chociażby do konieczności zamknięcia jednego z działających w nim oddziałów” - czytamy w piśmie do Mariusza Kamińskiego.
Zabetonowany rynek branży aptekarskiej?
„Nie bez znaczenia w kontekście opisywanej sprawy jest fakt, że mężem Teresy Tomków jest Marek Tomków, były Opolski Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny w latach 2002 - 2007, a obecnie wiceszef Naczelnej Rady Aptekarskiej i Prezes samorządu zawodowego farmaceutów w województwie opolskim. Marek Tomków jest jedną z najbardziej wpływowych postaci w środowisku polskich farmaceutów, który np. bardzo intensywnie lobbował w 2016 i 2017 r. za wprowadzeniem tzw. ustawy "Apteka dla Aptekarza". Ustawa ta zresztą może nie pozostawać bez znaczenia w opisywanej sytuacji apteki w oleskim szpitalu, bowiem zainicjowanie prac nad nią zbiegło się w czasie z wnioskiem złożonym przez Teresę Tomków w sprawie przedłużenia umowy najmu w 2016 r. Ustawa, która ostatecznie weszła w życie w 2017 roku uniemożliwiła m.in. otwieranie nowych placówek przez osoby niebędące farmaceutami, a także wprowadziła radykalne ograniczenia o charakterze geograficznym. Pod rządami nowych przepisów uzyskanie zezwolenia na prowadzenie apteki w oleskim szpitalu nie byłoby już możliwe, gdyż w promieniu 500 metrów od niego działają już inne placówki apteczne. Dodatkowo sama Teresa Tomków nie uzyskałaby już zezwolenia na prowadzenie nowej apteki, gdyż nie jest farmaceutką”.
Na koniec poseł Kownacki zwraca uwagę na minusy wprowadzenia ustawy, która de facto betonuje rynek branży aptekarskiej.
„Konsekwencją wprowadzenia "Apteki dla Aptekarza" dla oleskiego szpitala jest więc de facto uzależnienie funkcjonowania apteki w szpitalu od aktualnego najemcy. Żaden bowiem inny podmiot, bez uzyskania specjalnej zgody Ministra Zdrowia nie otrzymałby bowiem zezwolenia na jej prowadzenie. W tej sytuacji pozycja najemcy stała się niejako uprzywilejowaną - gdy umowa najmu wygaśnie w 2026 roku, inne potencjalnie zainteresowane podmioty prowadzeniem apteki w szpitalu prawdopodobnie w ogóle nie wezmą udziału w postępowaniu przetargowym, a Teresa Tomków będzie mogła w dalszym ciągu prowadzić placówkę na preferencyjnych warunkach”.
Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości, okoliczności powinny zostać zbadane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Chcieliśmy sprawdzić czy przekazano tę sprawę do CBA, ale z naszych informacji wynika, że minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński przebywa na urlopie wypoczynkowym.
Skontaktowaliśmy się więc z jego rzecznikiem, Stanisławem Żarynem, ale ten do czasu publikacji nie potrafił nam udzielić informacji, czy sprawie nadano już bieg.
Marcin Dobski
Inne tematy w dziale Polityka