Porozumienia wypad na ranczo. Fot. Rancho pod bocianem
Porozumienia wypad na ranczo. Fot. Rancho pod bocianem
Marcin Dobski Marcin Dobski
9621
BLOG

Tak bawią się w Porozumieniu. Ujawniamy fakturę. Najwięcej kosztował alkohol

Marcin Dobski Marcin Dobski Marcin Dobski Obserwuj temat Obserwuj notkę 112
Ujawniamy specyfikację z faktury wystawionej dla Porozumienia. W ośrodku "Rancho pod bocianem", które świadczyło usługi, partia najpierw wybrała prezydium, a później politycy świętowali przy wystawnej kolacji, muzyce i wachlarzu alkoholi. Jednodniowa impreza kosztowała blisko 18 tys. zł.

Wydarzenia, które opisujemy miały miejsce jeszcze przed zdymisjonowaniem Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju.

Polecamy:

Sterczewski: Jeżeli rząd nie zacznie respektować prawa, dojdzie do tragedii

Czy graniczne ganianki z żołnierzami przydają powagi? Piasecki twierdzi, że nie

Posłowie partii Gowina nie pojechali w piątek 23 lipca - z klubem PiS - na wyjazdowe posiedzenie, ponieważ sami wybrali się na spotkanie zarządu w innym miejscu. Nie jest tajemnicą, że prezes Jarosław Kaczyński wówczas nie rozmawiał od wielu tygodni z Gowinem, dlatego też politycy Porozumienia nie mieli ochoty spędzać wspólnie czasu, choć zapewniają, że swój wyjazd mieli zaplanowany na długo przed tym klubowym.

Wypad na ranczo

Kilka dni przed weekendem (zaczynającym się 23 lipca) wpadło nam w ręce zaproszenie, które Porozumienie rozsyłało do swoich działaczy. Czytamy w nim: "o godz. 18 - spotkanie nt. rozwoju innowacji edukacyjnych oraz transformacji cyfrowej gospodarki, 19.30 - posiedzenie Zarządu Krajowego, 20.30 - kolacja (grill). Istnieje możliwość skorzystania z noclegu. Ośrodek Ranczo pod bocianem".

Fakt, że doszło do takiego wyjazdu potwierdziliśmy nieoficjalnie w Porozumieniu.

Czytaj dalej:

Operacja Śluza. Tadeusz Giczan demaskuje białoruską „wojnę uchodźczą”

Budka zapowiada "bardzo stanowczą wypowiedź" Tuska ws. sytuacji z uchodźcami

Morawska-Stanecka pytana o Sterczewskiego: Zachowanie Straży Granicznej "totalnie dziwne"

Sejmowa komisja nie pojechała na granicę polsko-białoruską. Piekarska niezadowolona

Czego uczy nas nowy kryzys uchodźczy?

"Szkolenie" dla 40 osób

W piątek 23 lipca późnym popołudniem, politycy Porozumienia udali się w malownicze okolice zaledwie 20 kilometrów od Warszawy, w Przypkach niedaleko Tarczyna, aby wybrać nowe władze partii. "Rancho pod bocianem" to kompleks wypoczynkowy z 20 hektarowym terenem, w którym odbywają się eventy biznesowe, ale można też wybrać się tam z rodziną, zorganizować wesele lub chrzciny. Goście mogą korzystać z toru offroadowego, boisk sportowych, pola golfowego, a dla amatorów wodnych aktywności są kajaki i łódki.

Porozumienie na “szkolenie” wynajęło trzy sale dla 40 osób, natomiast z noclegu miała skorzystać tylko połowa gości (z faktury wynika, że zapłacono za 21 pokoi). Koszt wystawnej kolacji w plenerze wyniósł 4752 zł brutto, a goście zajadali się żurkiem staropolskim, rybą grillowaną, karkówką, faworkami z piersi kurczaka, grillowanymi oscypkami, wiejską kiełbasą i kaszanką, do tego ziemniakami pieczonymi z masłem czosnkowym. Na zimno podawano deski mięs, domowy smalec z ogóreczkami, marynowane grzybki i bar sałatkowy. Ci, którym było mało smakołyków, mogli skosztować tutejszych ciast.

Porozumienie, Rancho pod bocianem, Salon24


Najwięcej wydano na alkohol

Z dokumentu wynika, że najwięcej Porozumienie wydało na alkohol. Za czterogodzinny open bar trzeba było zapłacić blisko 5 tysięcy brutto. Serwowane trunki nie były byle jakie. Oprócz swojskiej czystej wódki i piwa beczkowego, uczestnicy mogli napić się whisky lub tequilli. Dla pań i szukających innych smaków, Ranczo podawało białe i czerwone wino.

Co bardziej zmęczeni po "szkoleniu" politycy mogli skorzystać z noclegu w klimatycznych pokojach, za które partia zapłaciła blisko 3,5 tys. złotych brutto (dla 21 osób). W cenie pokoju przewidziane było też w sobotę rano śniadanie.

Trwająca niecałą dobę impreza (z noclegiem) kosztowała łącznie aż 17,8 tys. złotych brutto.

- Podczas wyjazdu były omawiane sprawy partii, wybraliśmy prezydium, a potem była dobra zabawa - mówi nam jeden z uczestników. Dodaje, że nie doszło do żadnych incydentów.

Porozumienie, Rancho pod bocianem, Salon24
podpis

Posiedzenie zarządu Porozumienia

Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że w piątek - 23 lipca - odbyło się posiedzenie zarządu Porozumienia. Wybrano, podczas niego, nowe prezydium ugrupowania. W jego skład weszli Jarosław Gowin, a także wiceprezesi formacji: Stanisław Derehajło, Marcin Ociepa, Michał Wypij i Magdalena Sroka, rzeczniczka partii. Ponadto w prezydium znaleźli się wiceminister rozwoju Iwona Michałek, wicewojewoda łódzki Krzysztof Ciecióra, posłanka Monika Pawłowska, wiceminister rozwoju, pracy i technologii Grzegorz Piechowiak, wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Renata Janik, senatorowie Tadeusz Kopeć i Józef Zając, wiceminister rozwoju, pracy i technologii Andrzej Gut-Mostowy, wiceszef MEiN Wojciech Murdzek oraz sekretarz generalny ugrupowania, poseł Stanisław Bukowiec.

Tego samego dnia na wyjazdowym posiedzeniu pod Warszawą zebrał się klub parlamentarny PiS. Dominującym tematem rozmów była realizacja programu Polski Ład, z naciskiem na pakiet rolniczy. Już wtedy od wielu tygodni Porozumienie sprzeciwiało się zmianom w podatkach, które mają być realizowane w ramach nowego programu obozu władzy.

Kilka tygodni po tym Gowin został zdymisjonowany, a część jego ludzi: Ociepa, Piechowiak, Murdzek i Gut-Mostowy, zostało przy Kaczyńskim.

Marcin Dobski

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj112 Obserwuj notkę

Dziennikarz Salon24

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (112)

Inne tematy w dziale Polityka