Źle się stało, że będąc w Białymstoku prezydium sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych nie pojechało do Usnarza na granicę polsko-białoruską, aby zobaczyć jak wygląda sytuacja - mówi Katarzyna Piekarska (KO). Nie chciałem zaogniać sytuacji - tłumaczy szef komisji Wiesław Szczepański (Lewica).
Polecamy:
Woś: Czego uczy nas nowy kryzys uchodźczy?
W UK zabrakło milkshake-ów w McDonald's. Winny... brexit
Sejmowa komisja w Białymstoku
Prezydium sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych odwiedziło we wtorek Białystok, gdzie posłowie spotkali się z przedstawicielami podlaskiego oddziału Straży Granicznej, komendantem SG, a także z wiceszefem MSWiA Maciejem Wąsikiem.
W składzie delegacji znaleźli się szef komisji Wiesław Szczepański (Lewica), wiceprzewodniczący Piotr Kaleta i Zdzisław Sipiera (obaj PiS), a także w zastępstwie innego wiceprzewodniczącego Tomasza Szymańskiego (KO) posłanka Katarzyna Piekarska (KO), reprezentująca stałą podkomisję ds. obywatelskich cudzoziemców i migracji.
Posłowie mieli jechać na granicę?
Po wizycie w Białymstoku posłowie mieli również, według początkowych planów, pojechać na granicę polsko-białoruską. W Usnarzu Górnym k. Krynek (Podlaskie), na granicy po stronie białoruskiej, od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze, jest tam też policja. Według ostatnich informacji podawanych przez SG, grupa koczujących liczy 24 osoby.
– Mieliśmy tam pojechać, żeby po wysłuchaniu stanowiska dowództwa Straży Granicznej zobaczyć, jak wygląda sytuacja na miejscu. Gdzie jest grupa uchodźców, gdzie jest ustawiony kordon Straży Granicznej i jak wszystko wygląda – powiedziała Piekarska.
Zdecydował poseł Lewicy
Jak dodała, przewodniczący komisji Wiesław Szczepański zdecydował, żeby jednak tam nie jechać. – Uzyskał w tym wsparcie dwóch wiceprzewodniczących z PiS – mówiła posłanka. Według niej, od wyjazdu miał odwodzić wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, którzy przekonywał, że na miejscu może dojść do jakieś prowokacji ze strony białoruskiej i że polskie służby nie są w stanie zapewnić posłom bezpieczeństwa.
– Uważam, że to nieporozumienie, bo po to jesteśmy komisją merytoryczną, żeby właśnie takie sprawy badać. Nadzorujemy pracę zarówno MSWiA, jak i Straży Granicznej – zaznaczyła Piekarska. – Przecież tylko tak mogliśmy zweryfikować to, co mówił Wąsik i szefowie Straży Granicznej – dodała.
Szczepański: Nie chcieliśmy zaogniać sytuacji
Wiesław Szczepański podkreślił, że głównym celem wyjazdu prezydium komisji było spotkanie w Białymstoku z komendantem Straży Granicznej oraz ministrem Wąsikiem. – Zapoznaliśmy się z sytuacją, rozmawialiśmy też na temat zamkniętego posiedzenia komisji, które zaplanowane jest na 7 września – dodał Szczepański. – Była sugestia, żebyśmy pojawili się na granicy, ale Straż Graniczna i pan minister odradzali – powiedział poseł Lewicy.
Przyznał, że on się przychylił do tego poglądu. – Nie chciałem zaogniać sytuacji – podkreślił Szczepański. – To, że miałbym kogoś oglądać nie musiałoby mieć wpływu na rozwiązanie tego problemu – dodał.
KW
Czytaj dalej:
Morawiecki publikuje zdjęcie z polskiego samolotu. "Nasi przyjaciele w bezpiecznym miejscu"
Prezydent Duda zawetuje "lex TVN"? "Ta ustawa to kontrowersyjne rozwiązanie"
Poseł KO biega między funkcjonariuszami SG. Dziwne nagranie z granicy z Białorusią
Morawiecki: Reżim Łukaszenki wykorzystuje migrantów. Sprowadzają ich przez biura podróży
Inne tematy w dziale Polityka