Marsz Równości w Gdańsku przeszedł ulicami miasta pod hasłem "Mamy tylko jedno życie". Wydarzenie - według oficjalnych szacunków - zgromadziło się ok. 3,5 tys. osób, głównie młodych. Nad bezpieczeństwem czuwało ponad tysiąc mundurowych. Impreza przebiegła bez incydentów, a otworzyła ją prezydent miast Aleksandra Dulkiewicz.
- Gdańsk jest dzisiaj tęczowy. Tęcza jest symbolem, który łączy niebo z ziemią. Wierzę, że dzisiaj, podczas tego marszu, więcej będzie nas łączyć, niż dzielić. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy mamy pełne prawo do wolności, do wolnych wyborów, do demokracji, do praworządności - mówiła prezydent Gdańska.
Marsz Równości w Gdańsku. Aleksandra Dulkiewicz: Gdańsk jest dzisiaj tęczowy
Aleksandra Dulkiewicz wzywała do równości, niezależnie od tego, jakiej płci jest osoba darzona przez nas miłością, czy żyjemy w małżeństwie, czy jesteśmy wierzący i praktykujący. - Wierzę, że Gdańsk pokaże dzisiaj, że potrafimy siebie szanować, bo szacunek dla drugiego człowieka jest najważniejszy - powiedziała prezydent miasta. Podobnie jak prezydent Sopotu Jacek Karnowski objęła ona też wydarzenie honorowym patronatem.
Marsz Równości w Gdańsku odbył się po raz 6. Organizatorem jest Stowarzyszenie na Rzecz Osób LGBT+ Tolerado. Policjanci oceniają, że było bardzo spokojnie. Nie doszło do incydentów, a kontrmanifestacje nie zakłóciły
Uczestnicy pochodu mieli ze sobą tęczowe flagi, opaski, parasolki oraz transparenty z hasłami: "Jesteśmy rodziną", "Polska zawsze była tęczowa, "Aborcja prawem każdej osoby z macicą", "Strajk kobiet", "Żyjemy w kraju, w którym zarodek jest bardziej człowiekiem, niż ja", "Jesteśmy różni, jesteśmy równi, jesteśmy razem", "Miłość do planety i drugiej kobiety", "Miłość przeciw nienawiści", "Kochaj".
Marsz Równości w Gdańsku. Politycy i samorządowcy za równością
W demonstracji wzięli też udział parlamentarzyści Lewicy: Joanna Senyszyn, Joanna Scheuring-Wielgus, Beata Maciejewska, Anita Sowińska, Katarzyna Kotula, Katarzyna Ueberhan, Wanda Nowicka, Marek Rutka. - Jesteśmy po stronie mniejszości, wierząc, że każdy z nas do tej mniejszości należy - powiedziała przed marszem Beata Maciejewska.
Joanna Scheuring-Wielgus, powiedziała natomiast, że "symbolem PiS jest narodowy drut kolczasty i homofobia". - My, posłanki Lewicy, jeżdżąc po Polsce mówimy, że się na to nie zgadzamy. Doprowadzimy do tego, że Polki i Polacy będą się czuli w swoim kraju bezpiecznie - dodała. Obecni byli też gdańscy radni Koalicji Obywatelskiej, ambasador Irlandii w Polsce Emer O'Connell, białoruska opozycjonistka Jana Shostak, wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim.
- Kochani, jestem tutaj, bo są tu moi przyjaciele z rodzinami, z partnerami, z partnerkami. To cudowne, że jesteśmy tutaj razem. Szczególnie chciałam pochylić czoło przed rodzicami dzieci transpłciowych, niebinarnych i LGBT. Kiedy patrzę na ich codzienną walkę, drogę krzyżową, kiedy wspierają swoje dzieci, to wstydzę się za swój kraj. Nie chcę dłużej takiej Polski. (...) Nie chodzi jedynie o to, żeby tolerować osoby LGBT. Chodzi o to, żeby je szanować. W Gdańsku, w Sopocie chcemy budować wspólnoty oparte na szacunku i tolerancji - powiedziała Czarzyńska-Jachim.
VI Trójmiejski Marsz Równości. Młodzież Wszechpolska na trasie pochodu
Ze względu na trwającą pandemię, marsz wyruszył z czterech różnych miejsc. Główna kolumna sobotniej parady uformowała się przy ul. Zbytki, przy Teatrze Szekspirowskim. Przewodziło jej Tolerado wraz z Fundacją Diversity.pl, Trójmiejską Akcją Kobiecą, Centrum Praw Kobiet i zaproszonymi gośćmi. Członkowie Komitetu Obrony Demokracji zebrali się na Targu Węglowym przy Teatrze Wybrzeże, Obywatele RP przy fontannie Neptuna na Długim Targu, zaś działacze Lewicy przy Domu Fahrenheita na ul. Ogarnej.
Uczestnicy barwnego pochodu przeszli ulicami miasta na Plac Solidarności, pod historyczną Bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej. Po drodze minęli kilka kontrmanifestacji. Przed siedzibą Rady Miasta Gdańska manifestowali członkowie ruchu antyaborcyjnego, a przy pomniku Sobieskiego na Targu Drzewnym - około 30 otoczonych kordonem policji członków Młodzieży Wszechpolskiej. Mieli ze sobą transparenty z napisami: "Tolerado żeruje na obywatelach Gdańska", "Dulkiewicz, nie paraduj, zajmij się miastem", "Gdańskie mieszkania czekają na remont", "Są pieniądze na fałszywą równość, nie ma na realną pomoc".
Działacze wykrzykiwali też hasła w stronę przechodzącej parady: "Tęczowi, co was tak mało?", "Trójmiasto nigdy tęczowe", "Nie tęczowa, nie laicka, tylko Polska katolicka", "Trochę jest nam was żal", "Bóg, honor i ojczyzna", "Polska wolna od dewiacji", "Lewacy! Nas się nie bójcie", "Chłopak, dziewczyna - normalna rodzina", "Stop tęczowym prowokacjom".
MD
Inne tematy w dziale Społeczeństwo