Paweł Kukiz jest nieustannie obrażany i wyzywany przez polityków, publicystów oraz internautów. Muzyk w mediach społecznościowych potwierdził, że się "sprzedał" - jednak nie za stanowiska i pieniądze, a zmiany ustrojowe.
Paweł Kukiz został mocno obsztorcowany podczas festiwalu "Top of the Top Sopot Festival", gdzie stacja TVN świętowała 20-lecie. Prowadzący imprezę dziennikarze TVN24 co chwila szydzili z PiS, Andrzeja Dudy, a także wystawiali moralne oceny Kukizowi w związku z głosowaniem za "lex TVN" w Sejmie.
Zobacz:
- Ostatnie wydarzenia pokazały, że są takie pieniądze, za które można sprzedać twarz i honor... - mówiła w Sopocie Diana Rudnik. Z kolei Andrzej Morozowski tak nawiązał do lidera Kukiz'15: - Nauczyliśmy się, jak niebezpieczne jest połączenie muzyki i polityki, a właściwie muzyka z polityką! Zgromadzona publika, fetująca TVN, reagowała żywiołowo na stwierdzenia gwiazd stacji.
Z kolei Radosław Sikorski w programie Moniki Olejnik kilka dni temu oceniał, że Kukiz jest "albo szmatą albo durniem". Prowadząca nie zwróciła uwagi byłemu szefowi MSZ na to, że obraża parlamentarzystę. Rada Etyki Mediów uznała, że nie było to naruszenie standardów w telewizji.
Poniekąd do nich odniósł się Kukiz. - Nigdy nie chciałem, nie chcę i chcieć nie będę posad, ministerstw, synekur ani dla siebie, ani dla naszych posłów, ani naszych rodzin, znajomych. Dla nikogo. I od nikogo - zapewnił.
- Można potępiać moją postawę i to rozumiem, bo ludzie mają prawo nie rozumieć, ale podłością jest zarzucanie mi korupcji. Owszem, sprzedałem się. Ale nie w dniu głosowania nad "lex TVN", tylko kilka miesięcy wcześniej. I nie za pieniądze tylko za ustawy, które będą służyć wszystkim Polakom - zaznaczył Kukiz.
Muzyk wyjawił, na co liczy od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i Zjednoczonej Prawicy. - Na początek ustawa antykorupcyjna ograniczająca "możliwości łupieżcze" wszystkich partii politycznych. Później - na jesień - sędziowie pokoju. No i oczywiście zmiana ordynacji. We wrześniu rozpoczęcie prac nad ustawą, do których chcemy zaprosić przedstawicieli wszystkich sejmowych partii. To jest moja cena - wyliczał Kukiz.
- Jest umowa, ze we wrześniu antykorupcyjna i kilka innych naszych ustaw. Jeśli ich nie będzie, to koniec współpracy przy głosowaniach - podsumował w dyskusji na Facebooku.
Czytaj też:
GW
Inne tematy w dziale Polityka