Niezwykły gest Andrejczyk - przekazała medal na licytację. Wiemy, do kogo trafi
Maria Andrejczyk zakończyła licytację swojego srebrnego medalu wywalczonego na igrzyskach w Tokio. - Zwycięzcą, a zarazem spółką, której będę dozgonnie wdzięczna jest firma Żabka - napisała lekkoatletka na Facebooku. Żabka zadeklarowała, że zwróci medal lekkoatletce.
Maria Andrejczyk wystawiła medal na cele chartytatywne
Maria Andrejczyk wicemistrzyni olimpijska z Tokio w rzucie oszczepem wystawiła zdobyty przez siebie srebrny medal na licytację, z której dochód zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Gest Polki docenili nie tylko Polacy. Akcja rozniosła się po całej Europie. Portugalskie media nazwały ją "Wielkim Sercem" i przypominały, że sama dwa lata temu przebyła nowotwór kości, a teraz dzięki jej hojności udało się zebrać pokaźną kwotę.
Czytaj więcej: Piękny gest Andrejczyk. Wystawiła na licytację olimpijski medal
Szczęśliwy finał licytacji dla chorego Miłosza
- W piątek otrzymałam tę wspaniałą informacje, a z racji faktu, że Wy kochani już zdziałaliście cuda i wspólnymi siłami wpłaciliście więcej niż równowartość początkowej kwoty medalu na konto Miłoszka, zdecydowałam się zakończyć licytację, by nasz Miłosz jak najszybciej otrzymał całą kwotę i mógł wylecieć do USA - napisała Maria Andrejczyk. 8-miesięczny Miłosz z Cieszyna ma poważną wadę serca, a zebrane pieniądze mają pomóc w przeprowadzeniu operacji w szpitalu w Stanford w USA.
Miłosz na operacje serduszka potrzebuje ponad 1,5 mln zł. Zebrana jest połowa - my celujemy w drugą - 700 000 zł. Licytacje rozpoczynam od kwoty 200 000 zł - pisała na Facebooku lekkoatletka.
Maria Andrejczyk tuż po zdobyciu srebra na IO w Tokio powiedziała, że medal nie będzie u niej za długo. - Z największą przyjemnością oddaję Wam ŻABKA swój medal, który dla mnie jest symbolem walki, wiary i dążenia do marzeń pomimo wielu przeciwności. Mam nadzieję, że dla Was będzie symbolem życia, o które wspólnie zawalczyliśmy - dodała oszczepniczka.
KJ
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo