Ambasador RP w Izraelu do odwołania pozostanie w kraju - czytamy w komunikacie MSZ.
W reakcji na nieuzasadnione działania Izraela ambasador RP w Izraelu do odwołania pozostanie w kraju; decyzja, co do stałego poziomu reprezentacji dyplomatycznej RP w Izraelu w kolejnych dniach - poinformowało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W sobotę, w reakcji na podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o Kodeksie postępowania administracyjnego, izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył, że Polska "zaaprobowała - nie po raz pierwszy - niemoralną, antysemicką ustawę". Lapid poinformował, że polecił chargé d’affaires ambasady w Warszawie wrócić do Izraela, a także, aby nowy ambasador Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, pozostał w Izraelu. Jak podała agencja Reutera, Lapid zasugerował, aby ambasador Polski w Izraelu przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.
"W reakcji na ostatnie nieuzasadnione działania Państwa Izrael, w tym bezpodstawną decyzję ws. obniżenia poziomu relacji dyplomatycznych z Rzecząpospolitą Polską, a także nieakceptowalne wypowiedzi izraelskiego Ministra Spraw Zagranicznych i innych członków tamtejszego rządu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że Ambasador RP w Izraelu do odwołania pozostanie w kraju" - czytamy w oświadczeniu MSZ.
Resort poinformował, że decyzja co do stałego poziomu reprezentacji dyplomatycznej RP w Izraelu zostanie podjęta w kolejnych dniach.
"Ponadto, mając na uwadze zasadę symetrii obowiązującą w stosunkach dwustronnych, MSZ wstrzymuje planowany na ten tydzień wyjazd osoby już desygnowanej na stanowisko zastępcy ambasadora w Izraelu. Do kierowania Ambasadą RP w Tel Awiwie wyznaczony zostanie tymczasowo inny pracownik placówki" - dodał polski MSZ w komunikacie.
Szef dyplomacji Izraela Jair Lapid napisał w niedzielę wieczorem na Twitterze, że "negatywny wpływ na nasze stosunki rozpoczął się w 2018 roku, gdy Polska zdecydowała się rozpocząć uchwalanie ustaw mających na celu szkodzenie pamięci o Holokauście i narodzie żydowskim".
"Dawno minęły czasy, kiedy Polacy krzywdzili Żydów bez konsekwencji. Dziś Żydzi mają własny, dumny i silny kraj. Nie boimy się antysemickich gróźb i nie mamy zamiaru przymykać oczu na haniebne postępowanie antydemokratycznego rządu polskiego" - napisał.
Czytaj też: Lapid znowu atakuje Polskę na Twitterze. Przypomina też ustawę o IPN
Morawiecki o słowach Lapida
Premier Morawiecki oświadczył w niedzielę, że decyzja o obniżeniu rangi dyplomatycznej jest bezpodstawna i nieodpowiedzialna, a słowa Jaira Lapida, ministra spraw zagranicznych i premiera-alternata, budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka.
Jak dodał, "nikt, kto zna prawdę o Holokauście i cierpieniach Polski w czasie II wojny światowej, nie może godzić się na taki sposób prowadzenia polityki". - Wykorzystywanie tej tragedii na potrzeby partyjnych interesów jest karygodne i nieodpowiedzialne. Jeżeli rząd Izraela nadal będzie w ten sposób atakował Polskę, będzie to miało również bardzo negatywny wpływ na nasze relacje – zarówno dwustronne, jak i te na forach międzynarodowych - ostrzegł premier Morawiecki.
Szef polskiego rządu poinformował w niedzielę, że podjął decyzję o bezpiecznym transporcie do Polski dzieci ambasadora RP w Izraelu. Rodzina ambasadora Marka Magierowskiego przyleci do Polski samolotem rejsowym.
Polski resort spraw zagranicznych swoje działania zapowiedział już w sobotę. "Kroki podjęte przez Izrael bardzo poważnie szkodzą naszym relacjom. Rząd RP podejmie odpowiednie działania polityczne i dyplomatyczne, mając na uwadze zasadę symetrii obowiązującą w stosunkach dwustronnych" - zapowiedziało w sobotę MSZ.
Nowelizacja Kpa
Nowelizacja Kpa wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku TK sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. Trybunał orzekł, że przepis kodeksu w obecnym brzmieniu - pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji - jest niekonstytucyjny.
Nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego zmienia przepisy nakazujące uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu "rażącego naruszenia prawa" - bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Zapisy noweli oznaczają m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia.
Izrael zamraża stosunki z Polską?
Jerozolima rozważa wycofanie się z deklaracji historycznej Morawiecki-Netanjahu – wynika z informacji "Dziennika Gazeta Prawna". Wypowiedzenie tego dokumentu ma być odpowiedzią na podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę noweli Kodeksu postępowania administracyjnego - dodano.
Dziennik przytoczył m.in. słowa szefa MSZ Izraela Ja’ir Lapida, który na sobotnim nagraniu wideo poinformował, że wydał "instrukcję naszej chargé d’affaires w Warszawie powrotu na konsultacje na nieokreślony czas". Polskie prawo określił jako "niemoralne" i "antysemickie".
Według informacji "DGP", w kolejnym kroku Polska spodziewa się wypowiedzenia deklaracji historycznej podpisanej przez premierów: Morawieckiego i Netanjahu w czerwcu 2018 r. Jak podał dziennik, w 2018 r. Lapid, który wówczas był liderem ugrupowania Jest Przyszłość i ówczesny minister edukacji, a dziś premier Naftali Bennett - byli krytyczni wobec tej deklaracji.
Rozmówcy DGP z kręgów dyplomatycznych przekonują, że nie będą za wszelką cenę walczyć o utrzymanie deklaracji.
KJ
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Polityka