Mamy do czynienia z najgłębszym kryzysem obozu władzy od 2015 roku, co jest ewidentne. Czy po stronie opozycyjnej ktoś będzie umiał go wykorzystać? Ciężko powiedzieć – mówi Salonowi 24 Łukasz Warzecha, publicysta „Do Rzeczy” i Onet.pl.
Przeszła ustawa lex anty TVN. Jeśli Senat ustawę tę odrzuci, co jest prawie pewne, to w ostatecznym głosowaniu w Sejmie głosy wstrzymujące się zdecydują o wyrzuceniu ustawy do kosza. W tej sytuacji antypisowska opozycja powinna zrobić wszystko, by Konfederację „dopieścić”. Tymczasem poseł Dobromir Sośnierz zostaje zaatakowany pod Sejmem. O co chodzi?
Łukasz Warzecha: Konfederacja już zapowiedziała, że wstrzyma się od głosu, co de facto będzie głosowaniem przeciw. A więc podłożyła Zjednoczonej Prawicy kukułcze jajo, z czego ludzie, którzy zaatakowali posła Sośnierza, nie zdają sobie sprawy.
Żeby było jasne: parlamentarzystę nie zaatakowali przedstawiciele politycznej opozycji, ale samozwańczy obrońcy stacji TVN. Wśród tych ludzi był choćby Mateusz Kijowski, były lider KOD, choć ona akurat w ataku na posła nie uczestniczył. Natomiast jeśli chodzi o opozycję polityczną, uderza mnie inna rzecz.
Typujemy wyniki Ekstraklasy!
Jaka?
Niemal brak krytycznej reakcji na to, co się stało. Co więcej - jedna z posłanek napisała nawet, że „naród pod Sejmem przemówił”. Ten atak na posła świadczy - po pierwsze - o całkowitym niezrozumieniu tego, na czym polega legislacja i zasady głosowania, jak też o bardzo niezdrowych emocjach, przynajmniej po stronie sympatyków opozycji. W sieci pojawiło się przecież wiele głosów popierających – podkreślmy, nie analizujących dane zdarzenie, próbujących zrozumieć, ale właśnie popierających – atak na posła.
Padają określenia: „przecież to Konfederacja, oni popierają LGBT, więc można ich tak traktować”. Te niezdrowe emocje mogą odwrócić się niebezpiecznie też w drugą stronę. Bo zaraz ktoś powie, że skoro można poszarpać posła Konfederacji, to czemu nie można poszarpać posła Lewicy? I to jest kompletna droga donikąd.
Opozycja otrzymała ostatnio od PiS kilka prezentów, choćby lex TVN, traktowanie przedsiębiorców w Polskim Ładzie…
A kolejnym prezentem, o którym rozmawiamy, była nominacja Olgi Semeniuk na funkcję minister do spraw kontaktów z przedsiębiorcami. To przecież osoba przez przedsiębiorców oceniana fatalnie, ma najgorszą opinię. Nigdy nie miała żadnego zrozumienia w trakcie lockdownów dla przedsiębiorców, a teraz ma odpowiadać za kontakty z nimi!
I jej nominację można porównać do nominacji Grzegorza Pudy na ministra rolnictwa. Polityk ten popierał "piątkę dla zwierząt", do części rolników odnosił się z pogardą i w nagrodę objął ministerialną tekę. To wraz z awansem Semeniuk jest rzeczywiście prezentem dla opozycji.
Czy po stronie opozycji jest jednak ktoś, kto umie takie coś wykorzystać, czy jedynie radykalizm, wzburzenie, brak jakiejkolwiek strategii działania?
Sytuacja jest zbyt świeża, by móc już coś wyrokować. Bo, że mamy do czynienia z najgłębszym kryzysem obozu władzy od 2015 roku - to jest ewidentne. Jednak, czy po stronie opozycyjnej ktoś będzie umiał to wykorzystać? Ciężko powiedzieć.
Id dymisji Jarosława Gowina mięło kilkadziesiąt godzin. Od głosowania w sprawie TVN jeszcze mniej czasu. Myślę, że ciekawe będzie to, jak opozycja odniesie się do poprawki Konfederacji w Senacie. Czy ją poprze, czy odrzuci, i jak będzie ta poprawka komentowana.
Podzielone są głosy wokół przyszłości samego Jarosława Gowina. Nie brak opinii, że po Zjednoczonej Prawicy przestał być dla opozycji atrakcyjny, ale też słyszymy, że wpisując hasła obrony przedsiębiorców na sztandary może osiągnąć sukces. Ma szansę zagrać samodzielnie, czy jednak we wspólnym froncie z Szymonem Hołownią albo PSL?
Sam Gowin nie jest atrakcyjny, jego elektorat jest nieliczny. Stracił okazję, gdy mógł się PiS-owi postawić - już dużo bardziej umiejętnie swoją pozycję budował Zbigniew Ziobro. Fakt faktem, lider Porozumienia jeszcze może zaistnieć, jeśli uda mu się przyciągnąć do siebie jakąś grupę, np. przedsiębiorców.
W tym pomocna jest niewątpliwie nominacja dla Olgi Semeniuk, wobec której Gowin stanowi jednak bardzo pozytywny kontrast. A jeśli chodzi o jakąś koalicję z innymi formacjami, to bardziej prawdopodobny jest sojusz z ruchem Polska 2050 Szymona Hołowni niż z Polskim Stronnictwem Ludowym.
Dlaczego?
PSL będzie raczej orbitować w kierunku Koalicji Obywatelskiej, Donald Tusk nie zaakceptuje na swoich listach Gowina. Natomiast dla Hołowni, który był trochę nijaki, wyrazisty nurt pro-przedsiębiorczy może być wartością dodaną. Czy tak się stanie – nie wiem, to tylko moja publicystyczna hipoteza. Bardzo ważne jest oczywiście to, kiedy odbędą się - i czy w ogóle - wcześniejsze wybory.
Przeczytaj:
"Sytuacja PiS jest coraz trudniejsza, ale wcześniejszych wyborów nie będzie"
Co dalej z koncesją dla TVN? Szef KRRiT: Pracujemy nad konsensusem ws. ustawy
Pięć typów Salon24, kto będzie gościem specjalnym na konwencji Hołowni
Jurasz: Znajomym, którzy poparli ustawę o TVN nie podam ręki, mam dla nich zero szacunku
Inne tematy w dziale Polityka