Publicysta "Do Rzeczy" Piotr Semka wygrał walkę z koronawirusem, będąc podłączonym do aparatury płuco-serca. Teraz opowiedział, jak się czuje na dniach przed wyjściem ze szpitala.
- Jestem w szpitalu i zakładam, że w ciągu dwóch tygodni pojadę do ośrodka rehabilitacyjnego - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Semka. Konserwatywny dziennikarz przez kilka tygodni leżał w śpiączce, pod respiratorem i specjalistyczną aparaturą podtrzymującą życie w szpitalu MSWiA w Warszawie. Semka zakaził się w marcu wirusem SARS-CoV-2. Przebieg jego choroby COVID-19 relacjonował przyjaciel Semki z dawnych lat, prezes TVP Jacek Kurski.
Piotr Semka w poważnym stanie po COVID-19. Jacek Kurski zdradził, jak się czuje
- Dobrze się mną zajmują. Uratowali mi tu życie. COVID przetrwałem. Teraz walczę z dolegliwościami, które są poboczne. To trwa długo - opisał Semka.
- Ta miesięczna śpiączka, która była walką o życie, tak bardzo osłabiła organizm, doprowadziła do takiego osłabienia masy mięśniowej, że muszę bardzo cierpliwie ją regenerować. Muszę ćwiczyć i odbudowywać ją - podkreślił publicysta.
Po wielomiesięcznej przerwie w aktywności w mediach społecznościowych, Semka w czerwcu podziękował wszystkim za wsparcie w walce o zdrowie.
Nowe informacje o stanie zdrowia Piotra Semki. "Przede mną długa rehabilitacja"
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości