Jutro o godz. 11.30 Sejm rozpatrzy projekt nowelizacji ustawy "lex TVN". Dlatego dziś na ulice miast wyszli przeciwnicy rządu, którzy protestują przeciwko uchwaleniu nowego prawa medialnego.
Przed budynkiem Sejmu zgromadzili się protestujący - dziennikarze, politycy opozycji, sędziowie, prawnicy i widzowie TVN24. Demonstracji towarzyszą hasła: "Będę bronił TVN. To moja stacja", "Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska”, widać wszędzie przypinki z logo TVN z literą "V" na znak solidarności ze stacją komercyjną. Protesty zorganizowano także w kilkudziesięciu innych miastach - w Krakowie, Szczecinie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku czy Wrocławiu.
Zobacz:
Kilkadziesiąt miast stanie w obronie stacji TVN. Polskę zaleją marsze KOD
Protestujący na dachu
Podczas warszawskiej manifestacji doszło do incydentu. Kilka osób wdarło się na dach budynku Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu przy Krakowskim Przedmieściu, służby rozpoczęły negocjacje z aktywistami. Według stołecznej policji, naruszono nietykalność cielesną jednego z funkcjonariuszy. Po godzinie 18 ściągnięto z dachu protestujących w obronie TVN.
Inicjator manifestacji - Komitet Obrony Demokracji - poinformował w mediach społecznościowych i na swojej stronie internetowej, że manifestacja została zorganizowana w obronie wolnych mediów i wolności słowa.
"Stajemy razem, by wyrazić naszą niezgodę i nasz sprzeciw wobec wszelkich działań mających ograniczyć wolność słowa i wolność mediów w Polsce" – napisali.
Tusk w obronie TVN
Organizatorzy zapowiadają, że w manifestacji wezmą udział także politycy, w tym pełniący obowiązki przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Lider PO jest gromko fetowany przez manifestujących w Warszawie. Tam ze sceny przemawiali m.in. Seweryn Blumsztajn i Jacek Żakowski.
KOD poinformował, że podobne manifestacje rozpoczęły się o tej samej porze w 80 miastach Polski.
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo