Z winy człowieka doszło do niekorzystnych zmian klimatycznych, zatem trzeba natychmiast działać, by powstrzymać katastrofę - alarmuje w raporcie Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu ONZ.
W dokumencie ONZ oceniono, że obecność gazów cieplarnianych w atmosferze jest już tak wysoka, że może spowodować katastrofę klimatyczną nawet nie na dekady, a nawet stulecia. Zdaniem ekspertów, obecne fale upałów, huragany oraz inne ekstremalne zjawiska pogodowe prawdopodobnie będą się nasilały z czasem.
Jeśli nie podejmie się natychmiastowych i szybkich działań na wielką skalę, to średnie temperatury na świecie wzrosną o 1,5 stopnia Celsjusza w ciągu najbliższych 20 lat - wynika z prognoz ONZ.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres oświadczył, że raport jest "czerwoną flagą dla ludzkości" oraz wezwał do natychmiastowej rezygnacji z wykorzystywania energii pochodzącej z węgla oraz innych paliw kopalnych o wysokim stopniu zanieczyszczenia.
- Alarm jest ogłuszający. Raport musi być sygnałem, który położy kres korzystaniu z węgla oraz innych paliw kopalnych zanim zniszczą naszą planetę - podkreślił Guterres.
Cały dokument o katastrofie klimatycznej zostanie opublikowany w 2022 roku. Napisano go w oparciu o kilkadziesiąt tysięcy prac naukowych na temat tego, jak zmienia się nasze środowisko. Naukowcy określają winowajcę przemian - to z całą pewnością dzieło człowieka.
Grupa ekspertów ONZ podała, że w latach 2011-2020 temperatura była wyższa dokładnie o 1,09 st. C niż w latach 1850-1900. Zmiany klimatu natomiast w takim stopniu nie dotykały ludzkości od 2 tys. lat - stwierdzono w raporcie. Autorzy spodziewają się też, że przed 2050 roku przynajmniej raz Ocean Arktyczny pozostanie bez lodu, co wywoła fatalne w skutkach ocieplenie na całej planecie.
Jedynym sposobem na ratunek dla klimatu jest redukcją gazów cieplarnianych do poziomu 45 proc. do roku 2030 i do zera do 2050 r. oraz pozbycie się nadmiaru dwutlenku węgla z atmosfery, co będzie niezwykle trudnym zadaniem.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości